Dotychczasowe badania dały ”zachęcające” rezultaty, a sama szczepionka przeszła I i II fazę testów klinicznych. Znaczy to jedynie, że nie jest szkodliwa – temu owe doświadczenia służyły. Ale na tym nie koniec. Pojawiły się powody by sądzić, że środek może faktycznie pomagać w walce z różnymi szczepami wirusa grypy.
Podczas najnowszej próby zastrzyk wzmocnił układ immunologiczny 175 zdrowych pacjentów. Szczepionka zachęciła ich organizmy do produkcji przeciwciał. O ile sam ten fakt nie dowodzi skuteczności FLU-v, w walce z wirusem, to jest to bardzo ważna cecha takiego środka.
– Przeprowadziliśmy 4 testy kliniczne z FLU-v. Najważniejsza rzecz, jaka z nich wynikła, to że szczepionka wzbudza reakcję przeciwciał dostrzegalną nawet pół roku po podaniu pacjentowi – mówi serwisowi Science Alert Olga Pleguezuelos z firmy farmaceutycznej SEEK.
W aktualnych szczepieniach przeciwko grypie stosuje się środki stworzone przez naukowców na podstawie ich przewidywań dotyczących prawdopodobnych mutacji wirusów. Jeżeli jednak patogen zmieni się w połowie sezonu chorobowego, takie szczepionki przestają być cokolwiek warte.
Dotychczasowe badania nad uniwersalnym środkiem skupiały się na odnalezieniu tzw. superprzeciwciała. To przeciwciała są tym elementem układu odpornościowego, który łapie, wiąże i powstrzymuje wirusa przed infekowaniem komórek.To podejście okazało się jednak mało skuteczne.
Zmieniono więc założenie. Skupiono się na wirusie, próbując odnaleźć elementy powtarzające się w każdym szczepie niezależnie od mutacji. Algorytm komputerowy przeczesał zapis genetyczny w białkach wirusów i wyłapał fragmenty, które nie zmieniały się w czasie.
FLU-v zwiera 4 różne elementy skierowane przeciwko 4 takim punktom rozpoznawczym wirusów grypy. Jeżeli nawet jeden się zmieni, pozostałe pozwolą namierzyć wroga i aktywować komórki typu T, najlepszą broń do niszczenia patogenu ze względu na ich szerokie spektrum działania.
Twórcy opisywanej tu szczepionki przekonują, że jedynie brak funduszy (czekają na pieniądze) powstrzymuje ich przed wprowadzeniem środka do III fazy testów klinicznych, czyli sprawdzania zarówno bezpieczeństwa, jak i skuteczności w walce z grypą. Będzie dostępna ponoć może za 5 lat.