Do takiego wniosku doszli naukowcy, którzy odkryli stabilny układ trzech lodowych ciał niebieskich w Pasie Kuipera za orbitą Neptuna. Owszem, wcześniej już naukowcy znali jedno takie trio w Pasie Kuipera, jednak potwierdzenie, że teraz mamy do czynienia z drugim może wskazywać na to, że w Pasie Kuipera takich układów istnieje cała populacja.
Owym nowym układem potrójnym jest obiekt skatalogowany pod numerem Altjira 148780. Warto tutaj podkreślić, że tak naprawdę wciąż jesteśmy na wczesnym etapie poznawania Pasa Kuipera. Pierwszy obiekt Pasa Kuipera (KBO, ang. Kuiper Belt Object) odkryto dopiero w 1992 roku. Od tego czasu astronomom udało się dostrzec ponad 3000 takich lodowych pozostałości po wczesnym etapie formowania się Układu Słonecznego. Warto jednak podkreślić, że przyjmuje się, iż w Pasie Kuipera takich obiektów jest kilkaset tysięcy, i to jeżeli ograniczymy się do tych o średnicy powyżej 15 kilometrów.
Czytaj także: Pas Kuipera za orbitą Neptuna to dziwne miejsce. Czy tam są jeszcze nieodkryte planety?
Astronomowie wskazują, że Altjira wyraźnie wskazuje na to, że obiekty wielokrotne w Pasie Kuipera nie powstają jedynie w wyniku zderzeń większych obiektów lodowych, ale raczej w wyniku grawitacyjnego kolapsu lokalnych zagęszczeń materii otaczających nowo narodzone Słońce.
Odkryty przez badaczy układ potrójny znajduje się około 6 miliardów kilometrów od Słońca, czyli tak naprawdę na zewnętrznych obrzeżach Układu Słonecznego, gdzie nie doświadcza zbyt wielu interakcji z innymi obiektami.
Obserwacje pozwoliły pierwotnie ustalić, że mamy tutaj do czynienia z dwoma składnikami oddalonymi od siebie 7500 kilometrów. Dokładne obserwacje sprawiły jednak, że naukowcy zaczęli podejrzewać, że masywniejszy element układu albo jest bardzo wydłużony, albo w rzeczywistości jest układem podwójnym składającym się z dwóch lodowych skał, które krążą na tyle blisko siebie, że nie sposób ich rozdzielić z odległości prawie 6 mld km. Nawet na kamerach zainstalowanych na pokładzie teleskopu Hubble’a odległości te ograniczałyby się do ułamka piksela.
Szczegółowa analiza danych obserwacyjnych zebranych na przestrzeni 17 lat pozwoliło naukowcom wywnioskować z ruchu składnika zewnętrznego, iż obiekt wewnętrzny to w rzeczywistości układ podwójny. To z kolei oznacza, że całość stanowi drugi w historii odkryty układ potrójny w Pasie Kuipera.
Czytaj także: Ultraszerokie podwójne planetoidy w Pasie Kuipera. Ich pochodzenie owiane jest tajemnicą
Układy potrójne z pewnością stanowią rzadkość. Jakby nie patrzeć w Pasie Kuipera odkryliśmy dopiero dwa takie układy, podczas gdy w tym samym czasie udało się odkryć 40 układów podwójnych. Nie zmienia to jednak faktu, że układy potrójne mogą stanowić osobną populację i nie są tylko anomalią.
Jakby nie patrzeć, Altjira zapewne jeszcze długo pozostanie dla nas zagadką. Pas Kuipera jest daleko od nas i nawet gdybyśmy chcieli przyjrzeć się temu układowi potrójnemu z bliska, to lot sondy kosmicznej do niej w najszybszej konfiguracji trwałby co najmniej 10 lat. Wcześniej jednak potrzeba kilku lat na przygotowanie sondy kosmicznej, a wcześniej wielu lat lobbowania, aby agencja kosmiczna zdecydowała się na taką misję. Możliwe zatem, że Altjira pozostanie obiektem badanym jedynie z powierzchni Ziemi lub za pomocą teleskopów kosmicznych.
Z drugiej jednak strony, już wkrótce w kierunku tego obiektu swoje oko skieruje Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba. Co więcej, przez najbliższych 10 lat obiekt krążący wokół układu podwójnego obserwowany z powierzchni Ziemi, będzie przechodził na jego tle. Naukowcy mają zatem przed sobą dekadę obserwacji zaćmień tego fascynującego układu, a jak wiadomo, zaćmienia mogą pozwolić nam znacznie dokładniej przyjrzeć się kształtom wszystkich trzech obiektów tworzących ten fascynujący układ. Wiele zatem jeszcze przed nami.