Statystyki są przerażające. W Polsce co 8 minut ktoś doznaje udaru mózgu, co przekłada się na 60 000 przypadków zachorowań rocznie. W skali globalnej jest jeszcze gorzej – z powodu udaru mózgu co 6 sekund umiera człowiek, co rocznie składa się na ponad 5 mln osób. To tak, jakby z powierzchni ziemi zniknęło małe miasto ze wszystkimi jego mieszkańcami.
Czytaj też: Jak naczynia krwionośne pamiętają o udarze mózgu
Lekarze uważają, że będzie jeszcze gorzej. Statystycznie co czwarta dorosła osoba powyżej 25. roku życia dozna w swoim życiu udaru mózgu, a u 75 proc. wystąpią trwałe deficyty kontroli motorycznej, poważnie ograniczające ich samodzielność. Naukowcy z Uniwersytetu w Pittsburghu i Carnegie Mellon University mają pomysł, jak to zmienić. Szczegóły opisano na łamach Nature Medicine.
Prof. Marco Capogrosso z Uniwersytetu w Pittsburghu mówi:
Odkryliśmy, że stymulacja elektryczna określonych regionów rdzenia kręgowego umożliwia pacjentom poruszanie ramieniem w sposób, którego nie są w stanie wykonać bez stymulacji. Odkryliśmy także, że po kilku tygodniach stosowania, niektóre z tych ulepszeń utrzymują się po odstawieniu stymulacji, wskazując ekscytujące drogi dla przyszłości terapii udaru mózgu. Dzięki latom badań przedklinicznych prowadzących do tego momentu, opracowaliśmy praktyczny, łatwy w użyciu protokół stymulacji adaptujący istniejące technologie kliniczne zatwierdzone przez FDA, które można łatwo przełożyć na szpital i szybko przenieść z laboratorium do kliniki.
Udar mózgu będzie dało się “wyleczyć”?
Udar mózgu może zdarzyć się każdemu, w dowolnym miejscu i czasie. Jest to niewydolność krążenia krwi, która wpływa na część obszaru mózgu i powoduje śmierć neuronów. Może spowodować porażenie i utratę przytomności, a w większości przypadków nie poprzedza go żaden sygnał ostrzegawczy. Warto zapoznać się choćby z podstawowymi informacjami dotyczącymi udaru.
Czytaj też: Warstwa niepewna w mózgu odgrywa ważniejszą rolę, niż nam się wydawało
Niestety, w większości przypadków udar mózgu powoduje nieodwracalne zmiany w mózgu, które mogą doprowadzić do trwałego kalectwa. Obecnie żadne metody leczenia nie są skuteczne w leczeniu paraliżu w tzw. przewlekłej fazie udaru, która rozpoczyna się w ciągu 6 miesięcy od samego incydentu. Nowa technika nie zapobiega wystąpieniu udaru mózgu, a łagodzi potencjalne skutki tego zdarzenia.
Prof. Elvira Pirondini z Uniwersytetu w Pittsburghu wyjaśnia:
Stworzenie skutecznych rozwiązań neurorehabilitacyjnych dla osób dotkniętych upośledzeniem ruchu po udarze staje się coraz pilniejsze. Nawet łagodne deficyty wynikające z udaru mogą izolować ludzi od życia społecznego i zawodowego oraz stać się bardzo osłabiające, przy czym upośledzenie ruchowe w ramieniu i ręce jest szczególnie obciążające i utrudnia proste codzienne czynności, takie jak pisanie, jedzenie i ubieranie się.
Można to zmienić dzięki stymulacji rdzenia kręgowego. Technika ta wykorzystuje zestaw elektrod umieszczonych na powierzchni rdzenia kręgowego (jest zatem inwazyjna) do dostarczenia impulsów nerwowych, które z kolei aktywują pozostałe tam neurony. Stosuje się ją już w leczeniu przewlekłego bólu, a może także znaleźć zastosowanie w przywracaniu ruchu w nogach osobom sparaliżowanym. Po latach zakrojonych na szeroką skalę badań przedklinicznych (obejmujących modelowanie komputerowe i testy na makakach), neurochirurdzy wreszcie dostali zielone światło na przetestowanie tej techniki u ludzi pod kątem potencjalnej terapii.
Prof. Douglas Weber z Uniwersytetu Carnegie Mellon wyjaśnia:
Nerwy czuciowe z ramienia i ręki wysyłają sygnały do neuronów ruchowych w rdzeniu kręgowym, które kontrolują mięśnie kończyny. Poprzez stymulację tych nerwów czuciowych możemy wzmocnić aktywność mięśni, które zostały osłabione przez udar. Co ważne, pacjent zachowuje pełną kontrolę nad swoimi ruchami – stymulacja ma charakter wspomagający i wzmacnia aktywację mięśni tylko wtedy, gdy pacjenci próbują się poruszać.
Podczas serii testów na pacjentach wykazano, że stymulacja umożliwia wykonywanie zadań o różnej złożoności – od poruszania pustym cylindrem, przez chwytanie przedmiotów po otwieranie puszek. Stymulacja skierowana na korzenie nerwów szyjnych natychmiast poprawiła siłę, zakres ruchu i funkcję ramienia.
Czytaj też: Nowy sposób leczenia depresji? Nieinwazyjna stymulacja oka pobudza neurony w mózgu
Najbardziej zaskakujące jest to, że efekty stymulacji są bardziej długotrwałe, niż naukowcy początkowo sądzili. Dlatego może być ona stosowana zarówno jako metoda wspomagająca, jak i przywracająca sprawność kończyn. Ta technika może być prawdziwym przełomem w neurochirurgii i na pewno będziemy monitorować jej rozwój.