Jak naukowiec to wykazał? Wpierw rozdał właścicielom psów kwestionariusze, a ich pupili poddał kilku prostym testom. Przeanalizowawszy wyniki, wyróżnił wśród zwierząt dwa typy charakterologiczne. Doszedł przy tym do wniosku, że psów nie da się po prostu podzielić na mniej i bardziej aktywne, bo ich osobowości są znacznie bardziej złożone.
Dwa rodzaje psów
Dr. Pongrácz wyróżnił psy humorzaste (ang. grumpy) i przyjacielskie. Te pierwsze charakteryzował brak posłuszeństwa, silna terytorialność czy głośne szczekanie w obronie miski lub świętego spokoju zakłóconego przez intruza. Dr. Pongrácz przyznał przy tym, że ciężko mu było nazwać zwierzęta marudne, choć nie agresywne – stąd wybrał takie, a nie inne określenie. Na drugim biegunie umieścił zwierzęta miłe, przyjacielskie i potulne.
Następnie oba rodzaje psów poddał wymyślonym przez siebie testom. Ulubiony przysmak czy zabawkę czworonoga umieszczano za siatką w kształcie litery „V”. Pies widział swój cel tuż przed sobą, ale by do niego dotrzeć, musiał najpierw cofnąć się, obejść siatkę i wejść do narożnika z drugiej strony. To było wyzwanie wymagające główkowania – pies bowiem dziwi się, gdy coś znajduje się tuż przed nim, ale by dostać to coś, wpierw musi się od pożądanego przedmiotu oddalić.
Jak psy szukały zabawki
Test przeprowadzono trzykrotnie, za każdym razem zmieniając sposób, w jaki psy miały rozwiązać problem. W pierwszym eksperymencie musiały poradzić sobie same. W drugiej próbie drogę do celu pokazał im ich własny opiekun. W trzeciej rozwiązanie demonstrował ktoś obcy.
Jak wyjaśnia dr. Pongrácz, w pierwszej i drugiej próbie wszystkie psy poradziły sobie tak samo sprawnie. Różnice pojawiły się, gdy zwierzęta miały obserwować i postąpić tak jak pokazywała obca osoba. Tutaj właśnie zdecydowanie lepiej poradzili sobie „humorzaści” niż „psy wesoło dokazujące”.
Czy marudne psy są bystrzejsze?
Według behawiorysty cechy, przez które część psów nazwalibyśmy humorzastymi, czynią je bardziej uważnymi obserwatorami. Pongrácz uważa, że marudy, zrzędy i inne psie ponuraki wykorzystują swoją wstrzemięźliwość do lepszej oceny sytuacji przed podjęciem działania.
Jego interpretacja budzi jednak wątpliwości. – Należy pamiętać, na sposób wykonywania zadań w przypadku psów wpływa zarówno ich osobowość, jak i bagaż życiowych doświadczeń – przypomina w rozmowie z „New York Times” Monique Udell, szefowa Laboratorium Interakcji Zwierzęco-Ludzkich Stanowego Uniwersytetu w Oregonie.
Kontrowersyjne wyniki
Jej zdaniem dr. Pongrácz niesłusznie wsadził do jednego worka z tabliczką „humorzaste” psie cechy z przeciwnych biegunów. Zajmująca się tresurą czworonogów dr Udell zwraca też uwagę, że zbyt energetyczne czy hiperaktywne psy świetnie sobie radzą z zadaniami dla psów stróżujących i pasterskich.
Z kolei Cynthii M. Otto, szefowej Penn Vet Working Dog Center na Uniwersytecie Pensylwanii, brakuje w analizie badania z Węgier szczegółów dotyczących życia psów uczestniczących w testach. A także o informacji o ewentualnym przejściu przez nie szkolenia. – Nasze związki z psami oparte są na długiej liście zmiennych – przypomina Cynthia M. Otto.
Źródło: Animals