Tureckie lotnictwo zasilą wyjątkowe maszyny. USA zgodziły się na blokowane latami prośby

Dobrze być częścią sojuszu. Zwłaszcza kiedy ma się na pieńku z najważniejszym w nim państwem, od którego chciało się kupować uzbrojenie. Turcja wyszła z tej patowej sytuacji obronną ręką, dzięki czemu jej lotnictwo zasilą wyjątkowe maszyny prosto z USA.
Tureckie lotnictwo zasilą wyjątkowe maszyny. USA zgodziły się na blokowane latami prośby

Szwecja w NATO i blokowane do tej pory myśliwce dla Turcji. W tej sytuacji łatwo połączyć fakty

Wejście do sojuszu NATO nie jest takie proste. Państwa ubiegające się o członkostwo muszą dostać zielone światło od wszystkich aktualnych krajów, które tworzą sojusz i to właśnie było najpewniej kartą przetargową dla Turcji. Ta kilka dni temu Turcja oficjalnie przestała blokować wejście Szwecji do NATO i akurat zbiegło się to z licznymi doniesieniami na temat potencjalnej umowy handlowej między Turcją a USA. Te dwa państwa handlowały już w przeszłości, ale po tym, jak Turcja kupiła od Rosjan system obrony powietrznej S-400, amerykańscy urzędnicy postanowili zablokować m.in. zakup myśliwców F-35, czego efektem było powstanie rodzimego myśliwca Turcji, bo TF-X.

Czytaj też: Jeździ sam i może strzelać. Polacy stworzyli wyjątkowego bojowego robota do pilnowania porządku

Aktualnie nic nie wiadomo o myśliwcach F-35, ale pewne jest, że tureckie lotnictwo doczeka się wzmocnienia w sferze myśliwców F-16 na mocy nowej umowy ze Stanami Zjednoczonymi. Potwierdza to cała masa doniesień na różnych szczeblach, wśród których nie zabrakło słów prezydenta Joe Bidena, który ma patrzeć na potencjalną umowę bardzo przychylnie. Wygląda więc na to, że Turcja doczeka się tych myśliwców, o które od dawna ubiegała się Amerykanów, proponując umowę o wartości 20 miliardów dolarów.

Czytaj też: Marynarka wojenna XXI wieku. Na wody wypływają nowoczesne okręty OPV

W ramach tej umowy Turcja chce otrzymać 40 egzemplarzy całkowicie nowych myśliwców F-16 oraz około 80 zestawów modernizacyjnych, które posłużą państwu do odświeżenia aktualnie wykorzystywanych sprzętów w swoich siłach powietrznych. Ta wersja umowy jest proponowana od października 2021 roku, więc po dwóch latach i znacznych zmianach na świecie, może ulec modyfikacji. Zwłaszcza że oficjalnie nic jeszcze nie wiadomo o tym, czy kontrakt rzeczywiście dojdzie do skutku, choć pewne jest, że oba państwa będą do tego dążyć.

Czytaj też: Ukraina wyposażyła MiG-29 w JDAM-ER, te niszczą cele z ogromną precyzją

Dla Turcji będzie to kluczowa wręcz umowa, bo aktualnie to państwo, które jest jednym z pięciu na świecie, mogących produkować myśliwce F-16 lokalnie, wykorzystuje całe 270 egzemplarzy F-16 w wersji C lub D. Ich zaawansowanie nie jest jednak możliwie najwyższe, bo wszystkie te myśliwce występują w wersji Block 30, Block 40 lub Block 50, podczas gdy numeracja tych najnowszych przekracza już 70. Ze stosownymi ulepszeniami do najnowszych wariantów, myśliwe F-16 są w znacząco zwiększyć swoje możliwości w całym spektrum misji, jak na wielozadaniowe sprzęty przystało. Więcej na ich temat możecie przeczytać tutaj, gdzie opisałem te wyjątkowe maszyny, które służą m.in. Polsce.

PS – po więcej materiałów najwyższej jakości zapraszamy na Focus Technologie. Subskrybuj nasz nowy kanał na YouTubie!