Turecki F-4E Phantom, czyli 50 lat doskonałości lotniczej
Tureckie Siły Powietrzne uczciły wyjątkowy jubileusz, bo całe 50 lat służby kultowego myśliwca F-4E Phantom. Wydarzenie, które odbyło się w bazie lotniczej Eskişehir, ukazało niezwykłą historię oraz trwałą rolę tej maszyny w tureckiej potędze powietrznej. Zwłaszcza że nie skończyło się na lekcji historii, jako że tureckie siły powietrzne przeprowadziły również widowiskowe przeloty na niskim pułapie, a nawet zorganizowały imponujący “słoniowy spacer”, aby złożyć hołd dla dziedzictwa i niezawodności F-4E Phantom na tureckim niebie. Trudno się temu dziwić, bo ten myśliwiec stanowi filar tureckich sił powietrznych od czasu wprowadzenia go do służby w 1974 roku w ramach programu Peace Diamond I.
Czytaj też: Ten jeden szczegół sprawi, że nowy europejski myśliwiec będzie nie do pokonania
Chociaż F-4E Phantom powstał jako myśliwiec spełniający wymogi rzucane przez inne państwa w czasach zimnej wojny, to nadal pozostaje istotnym samolotem wojskowym w rękach tureckich pilotów. Zwłaszcza że łącznie 54 sztuk tych maszyn zostało zmodernizowanych do standardu Terminator 2020 we współpracy z Israel Aircraft Industries. Ta modernizacja przekształciła zasłużony myśliwiec w potężny, nowoczesny samolot bojowy, który został wyposażony w zaawansowaną awionikę, systemy radarowe i możliwości walki elektronicznej, aby sprostać wymaganiom współczesnego pola walki.
Czytaj też: Tempest będzie rządził w przestworzach. Nowy myśliwiec nabiera kształtów
Dodatkowo samolot został wyposażony w nowoczesne zasobniki celownicze i systemy komunikacji, umożliwiające płynną koordynację z innymi jednostkami na polu walki. Te wszystkie ulepszenia umożliwiły myśliwcowi operowanie z całą masą różnorodnego uzbrojenia, bo tak się składa, że samolot dysponuje szerokim arsenałem, a w tym precyzyjnymi pociskami kierowanymi, bombami kierowanymi laserowo oraz pociskami powietrze-powietrze. Dzięki tej wszechstronności Terminator 2020 jest myśliwcem wielozadaniowym zdolnym do skutecznego angażowania szerokiego zakresu celów.
Pewne jest więc, że myśliwce F-4E Phantom będą jeszcze służyć Turcji przez długi czas, a ostatnie wydarzenie tylko o tym przypomniało. Zwłaszcza że jego głównym elementem był specjalnie pomalowany F-4E o numerze seryjnym 77-0303, którego ozdobiono efektownym czerwono-czarnym malowaniem z turecką flagą na górnej powierzchni i słynną postacią „Spook” na spodzie. Uroczystość obejmowała widowiskowe loty szkoleniowe na niskim pułapie wśród surowych dolin Anatolii, pokazując moc i zwinność Phantoma w pełnej krasie, co możecie obejrzeć na zdjęciach i nagraniach powyżej.
Czytaj też: Chiński rywal F-35 już gotowy. Myśliwiec przyszłości wkrótce wejdzie do służby
Aktualnie Turcja (razem z Grecją oraz Iranem) jest zmuszona korzystać z F-4E Phantom, bo choć kraj miał doczekać się myśliwców F-35A, to wbrew woli USA kupił rosyjskie systemy przeciwlotnicze S-400, blokując możliwość zakupu dzieła firmy Lockeed Martin. Następca jednak nadejdzie, choć dopiero w 2030 roku, bo wtedy to prace nad rodzimym TF Kaan mają się zakończyć.