Niepokojący trend w filmach. Analiza treści na przestrzeni lat nie pozostawia wątpliwości

Naukowcy wykorzystali narzędzie oparte na uczeniu maszynowym, aby zidentyfikować pewne wzorce występujące w przemyśle filmowym. Przeanalizowali w ten sposób ponad 160 tysięcy produkcji powstałych w latach 1970-2020 i doszli do bardzo intrygujących wniosków.
Niepokojący trend w filmach. Analiza treści na przestrzeni lat nie pozostawia wątpliwości

Mówiąc krótko: odnotowali wyraźny wzrost liczby nawiązań do przemocy. Zastosowana technologia miała za zadanie identyfikować słowa takie jak zabójstwo i morderstwo oraz wszelkie ich językowe formy. I nawet jeśli w poszczególnych latach dochodziło do wyraźnych wahań w popularności tych określeń, to przy ujęciu dekadowym nietrudno zauważyć wzrost. 

Czytaj też: Jesteśmy chodzącymi komputerami kwantowymi. Naukowcy mają pomysł na to, czym jest świadomość

Przedstawiciele Uniwersytetu w Maryland piszą o dokładnych rezultatach na łamach JAMA Pediatrics. Co ciekawe, odnotowane wzrosty nie dotyczyły wyłącznie filmów kryminalnych. W ich przypadku zmiany można byłoby w jakimś stopniu wytłumaczyć, lecz zidentyfikowane zjawisko obejmowało również produkcje z innych gatunków. 

Wzrost natężenia ukazywanej przemocy bez wątpienia można uznać za coś niepokającego. Jak zauważyli autorzy badań, był on widoczny w odniesieniu do postaci męskich i żeńskich, dlatego nie chodziło o fenomen płciowy ani gatunkowy. Warto odnotować, że autorzy brali pod uwagę wyłącznie określenia używane w konstrukcjach czynnych, a nie biernych. Co to oznacza w praktyce? Że na przykład zdanie “Ona go zamordowała” zaliczano, ale “On został zamordowany” już nie. Poza tym odrzucano pytania czy negacje.

Analiza treści pojawiających się w filmach w latach 1970-2020 wykazała wyraźny wzrost przemocy

Jak nietrudno się domyślić, bez takich ograniczeń wzrost byłby zapewne jeszcze bardziej zauważalny. Poza tym, gdyby dodać mniej oczywiste określenia dotyczące przemocy – a nie tylko zabójstwa i morderstwa – to również skala zmian byłaby wyższa. Kluczowa w kontekście uzyskanych wyników pozostaje ogromna próbka badawcza, obejmująca ponad 160 tysięcy filmów wyprodukowanych na przestrzeni pięćdziesięciu lat. 

Czytaj też: Przesądy mają sens. Nowe badania to potwierdzają

Nie wydaje się, by trendy miały się w najbliższym czasie odwrócić. Szczególnie, że rekordy popularności biją w ostatnich latach filmy gore, w których głównym motywem jest właśnie śmierć czy cierpienie ukazywane na ekranie. Można przypuszczać, iż przemoc jest czynnikiem wzbudzającym zainteresowanie widzów, z czego korzystają twórcy filmów. Niestety, takie obrazy trafiają również do najmłodszych, co może mieć skrajnie niekorzystny wpływ na ich rozwój mentalny.