W ”Latającym Cyrku Monty Pythona” wcielał się w przeróżnych bohaterów, w tym wiele postaci kobiecych. Jedną z jego najbardziej charakterystycznych, a na pewno największych, jest rola Pana Creosote z filmu ”Sens życia”.
– Jesteśmy głęboko zasmuceni odejściem ukochanego męża i ojca, Terry’ego Jonesa. Po długiej walce z rzadką odmianą demencji, dzielnej, ale zawsze z humorem, Terry zmarł wieczorem 21 stycznia 2020 roku w wieku 77 lat mając u boku żonę, Annę Soderstorm. Ostatnie dni, gdy powoli rozstawał się z tym światem, spędzili z nim jego najbliżsi i przyjaciele. Straciliśmy dobrego, zabawnego, ciepłego i twórczego człowieka, którego bezkompromisowa osobowość, intelekt i niebywały humor zapewniły radość milionom ludzi na przestrzeni sześciu dekad – napisała rodzina w oficjalnym komunikacie dodając, że jego praca z Monty Pythonem, książki, filmy, programy telewizyjne czy wiersze pozostaną z nami na zawsze.
Z ”Pythonami” pracował także jako reżyser, choćby wspólnie z Terrym Gilliamem przy “Monty Python i Święty Graal” oraz ”Sensie Życia”, a także samodzielnie, choćby przy ”Żywocie Briana” i ”O czym szumią wierzby”. Fani zapamiętali go z ekranu m.in. jako Artura ”Dwie Szopy” Jacksona, kardynała Biggles z hiszpańskiej inkwizycji, której naturalnie nikt się nie spodziewał, oraz wspomnianego już obżartucha, Pana Creosote. W 2014 roku wystąpił na scenie z kolegami z grupy w programie wspominkowym o zmarłym 25 lat wcześniej przyjacielu Grahamie Chapmanie.
Michael Palin wspomniał Terry’ego Jonesa jako człowieka ”szczodrego i pełnego pasji do życia” oraz ”jednego z najbliższych przyjaciół”. – Był kimś więcej niż tylko jednym z najzabawniejszych artystów swojego pokolenia, był komikiem Renesansu – tekściarzem, reżyserem, prezenterem, historykiem, genialnym autorem książek dla dzieci i najcieplejszym, najwspanialszym kompanem jakiego można by sobie zażyczyć – powiedzial Palin.
Just heard about Terry J
It feels strange that a man of so many talents and such endless enthusiasm, should have faded so gently away…
Of his many achievements, for me the greatest gift he gave us all was his direction of ‘Life of Brian’. Perfection
Two down, four to go
— John Cleese (@JohnCleese) 22 stycznia 2020
Kolejny z pozostających przy życiu członkach Monty Pythona, John Cleese, skomentował śmierć przyjaciela m.in. na Twitterze: – Dziwne to, jak człowiek tak wielu talentów i tak wielkiego entuzjazmu mógł tak delikatnie rozpłynąć się w niebyt – napisał, po czym z typowym dla siebie czarnym poczuciem humoru dodał: dwóch padło, zostało czterech.
Farewell, Terry Jones. The great foot has come down to stamp on you. My god what pleasure you gave, what untrammelled joy and delight. What a wonderful talent, heart and mind
— Stephen Fry (@stephenfry) 22 stycznia 2020
Niezwiązany bezpośrednio z Pythonami, brytyjski komik, aktor i reżyser Stephen Fry pożegnał Jones’a przywołując fragment z animowanej czołówki programu telewizyjnego grupy. – Żegnaj Terry Jones. Wielka stopa w końcu nadepnęła i na ciebie. Mój Boże, ileż dałeś nam przyjemności, ile nieskrępowanej radości i rozkoszy. Jakiż wspaniały talent, serce i umysł – napisał.
Jones pozostawił po sobie dwójkę dzieci po związku z Alison Telfer, oraz trzecie które urodziła jego druga żona, Anna. Komik miał wówczas 67 lat.