W zależności od regionu świata, istnieją różne wierzenia dotyczące tego, co znajduje się na końcu tęczy. W naszym kraju przyjęło się zakładać, iż będzie to garniec złota, podczas gdy w odległej przeszłości miały to być złote krople spadające z nieba. Moneta zbadana niedawno przez archeologów okazała się pochodzić z II lub I wieku p.n.e.
Czytaj też: Jak Magowie walczyli ze złem? Archeolodzy znaleźli wykorzystywane przez nich przedmioty
Można na niej dostrzec wzór czteroramiennej gwiazdy otoczonej łukami. Podobnie jak w przypadku innych tego typu monet, tak i ta okazuje się zakrzywiona. Co ciekawe, alternatywna wersja dotycząca znalezienia Regenbogenschüsselchen zakłada, iż może tego dokonać wyłącznie osoba urodzona w niedzielę. Sprawa jest o tyle ciekawa, że znalazca monety znad rzeki Lech w Bawarii faktycznie przyszedł na świat w ostatni dzień tygodnia.
Wykonana ze złota moneta znajdowała się na brzegu rzeki Lech. Ma 13 milimetrów średnicy i waży niecałe 2 gramy
Tęczowa moneta znajdowała się około 70 kilometrów od Monachium. Dzięki bliższym oględzinom archeolodzy ogłosili, że badany przez nich obiekt waży 1,9 grama i najprawdopodobniej znalazł się tam, gdzie się znalazł nie bez przyczyny. Wszystko za sprawą obecności pewnego starożytnego szlaku, który prowadził z Trydentu w północnych Włoszech przez Alpy, aż do Bawarii. W pewnym momencie drogę tę zaczęto określać mianem Via Claudia Augusta.
Czytaj też: Peruwiańska piramida zadziwia zawartością. Znaleziono w niej grób
Na górnej stronie, mającej 13 milimetrów średnicy, można dostrzec ludzką głowę z dużym okiem, nosem i ustami przedstawionymi w formie kropek. Jeśli chodzi o skład monety, to tworzy go 77% złota, 18% srebra i 5% miedzi. Warto zauważyć, że przytoczony motyw jest bardzo rzadko spotykany, dlatego trudno go zrozumieć. Znajdująca się na monecie gwiazda może być symbolem czterech punktów kardynalnych, podczas gdy łuki wydają się symbolami horyzontu oraz wschodu i zachodu księżyca.
Ze względu na fakt, iż mowa o pojedynczej monecie, nietrudno sobie wyobrazić, że ktoś mógł ją zupełnie przypadkowo zgubić. Gdyby takowych było więcej, to znacznie bardziej realnym scenariuszem byłby ten, w którym poprzedni posiadacz kosztowności celowo je ukrył bądź zginął w pobliżu. Jeśli zaś chodzi o samych Celtów i ich monety, to najstarsze znane nauce znalezione w Bawarii pochodzą z III wieku p.n.e. Później region ten został zdominowany przez Rzymian, dlatego ich monety stały się główną walutą w regionie. Swego czasu Celtowie zamieszkiwali także tereny współczesnej Polski. Na przykład w V wieku p.n.e. trafili na Dolny Śląsk, a w kolejnym stuleciu – na Górny Śląsk.