Gry zweryfikują nasz wiek na podstawie zdjęcia? Taki jest plan
ESRB jest instytucją, która w USA klasyfikuje gry pod względem wieku graczy. Gry przeznaczone dla dorosłych odbiorców zawierają przemoc, wulgaryzmy i często też nagość, co zdecydowanie nie jest przeznaczone dla nieletnich odbiorców. Trudno jednak tak naprawdę przypilnować, by gracze stosowali się do ograniczeń wiekowych. Nawet jeśli podczas zakupu tytułu konieczne jest podanie wieku, to można obejść albo zwyczajnie grę może kupić ktoś inny. Rodzice często ulegają namowom dzieci, niezbyt interesując się tym, co dokładnie kupują. Oczywiście nie jest to dobre rozwiązanie i to właśnie opiekunowie powinni najbardziej pilnować takich rzeczy, ale dobrze wiemy, jak to wygląda w praktyce.
Dlatego w teorii nowy pomysł ESRB ma pewien sens. Organizacja przedstawiła amerykańskiej Federalnej Komisji Handlu (FTC) projekt cyfrowej identyfikacji wieku. Powstał on we współpracy z firmą Yoti zajmującą cyfrową identyfikacją tożsamości i należącą do Epic Games spółką SuperAwesome. Wspólnie stworzono rozwiązania i narzędzia, które mają na celu ochronę nieletnich w internecie. Co prawda dokumentacja została złożona jeszcze w czerwcu, jednak organ regulacyjny dopiero teraz zaczął rozpatrywać wniosek.
Wszystko opiera się na koncepcji robienia zdjęcia i późniejszej jego analizy dokonywanej przez odpowiedni algorytm oceniający wiek przedstawionej na fotografii osoby. System określi nie tylko, czy dana osoba jest pełnoletnia, ale również czy jest to w ogóle selfie przedstawiające prawdziwego człowieka. W dobie powszechnych narzędzi opartych na sztucznej inteligencji jest to również konieczne. Sama fotografia będzie musiała być odpowiednio ostra oraz zrobiona pod danym kątem, co również wykluczy możliwość skorzystania z ukradkowych zdjęć czy takich, które mamy już w galerii.
Takie szacowanie wieku działa podobno z 99,7% skutecznością, czym chwali się Yoti. Warto bowiem wiedzieć, że technologia jest już wykorzystywana w Unii Europejskiej oraz Wielkiej Brytanii, choć nie w grach, a innych obszarach. Jest to więc rozwiązanie już sprawdzone, ale tutaj tak naprawdę nie chodzi o samo działanie, a kwestie prywatności, którym FTC musi się szczególnie przyjrzeć. Chodzi bowiem o zdjęcia osób nieletnich, które mogłyby zostać wykorzystane. Wedle dokumentacji i stanowiska ESRB, nie ma się jednak o co martwić, bo cały proces weryfikacji trwa sekundę, a po nim zdjęcia są natychmiast usuwane. Oprogramowanie nie pobiera ani nie przechowuje selfie użytkowników.
Co również istotne, nawet jeśli FTC zatwierdzi takie rozwiązanie, będzie ono jedynie dodatkiem do tradycyjnych metod weryfikacji. Deweloperzy będą mogli wdrożyć je w swoich grach, ale w żadnym wypadku nie będzie to wymóg. Trudno powiedzieć, jaka będzie decyzja Federalnej Komisji Handlu. Na razie stworzono specjalną ankietę, by poznać opinie obywateli USA na ten temat. Wypełniać można ją do 21 sierpnia i zapewne dopiero po tym terminie, gdy wyniki zostaną podsumowane oraz odpowiednio przeanalizowane, poznamy jakieś konkrety w tej sprawie.