W języku polskim nazywamy go Haraldem Sinozębym. Władca ten panował w latach 958-987, pełniąc rolę najwyższego przywódcy Danii oraz Norwegii. Pozostałości zabudowań pamiętających czasy Haralda zostały zlokalizowane w tym pierwszym kraju. Jak na razie trudno mówić o ich pełnym odsłonięciu: większość odnalezionych struktur wciąż znajduje się pod ziemią.
Czytaj też: Tych obiektów nie stworzyli ludzie. Naukowcy proponują wyjaśnienie zagadki
Dokonane w Północnej Jutlandii znalezisko, jak podkreślają jego autorzy, jest największym tego typu związanym z epoką wikingów. Pomieszczenie ma około 40 metrów długości i zostało wybudowane między 950 a 1050 rokiem. Pod względem architektonicznym jest ono bardzo podobne do okolicznych struktur, które również mogły zostać zbudowane w czasach Haralda Sinozębego.
Bluetooth to anglojęzyczny przydomek Haralda Sinozębego, króla Danii i Norwegii
Władca ten wprowadził chrześcijaństwo do Danii i pomógł zjednoczyć Danię oraz Norwegię. Archeolodzy nie mają jeszcze pewności co do tego, jaką rolę pełniła opisywana sala. Nic nie wskazuje jednak na to, by była ona związana z codziennym życiem. Bardziej prawdopodobny wydaje się scenariusz, w którym używano jej na potrzeby spotkać lokalnych elit. Być może to właśnie tam zapadały najistotniejsze dla całego regionu decyzje.
Budynek prawdopodobnie rozciągał się na terenach należących swego czasu do Runulva den Rådsnilde. Był on szlachcicem, a o jego istnieniu (i powiązaniach tego człowieka z objętymi wykopaliskami terenami) świadczy kamień wysoki na około 1,5 metra. Wyryto na nim informację, z której wynika, iż w latach 970-1020 Hove, Thorkild, Thorbjørn ustawili kamień swojego ojca, Runulva den Rådsnilde. Sam obiekt trafił niedawno do kościoła w Hune.
Skąd natomiast powiązania między Haraldem Sinozębym, a technologią Bluetooth? Zacznijmy od tego, że logo jest efektem wykorzystania inicjałów Haralda Bluetootha, czyli HB. Za opracowaniem samej technologii stał Jaap Haartsen, holenderski inżynier, który dokonał przełomu w latach 90. ubiegłego wieku. Nazwę zaproponował natomiast Jim Kardach, zafascynowany postacią duńskiego i norweskiego króla.
Czytaj też: Nazistowska mapa skarbów. Holenderska wieś miejscem przechowywania złota i klejnotów?
Jak argumentował swój pomysł? Choćby tak, iż Harald, podobnie jak technologia Bluetooth, był w stanie zjednoczyć ze sobą ludzi (Bluetooth robi to samo z elektroniką). Gdyby natomiast zastanawiała was geneza przydomka otrzymanego przez Haralda, to niestety brakuje jednoznacznych odpowiedzi w tej sprawie. Być może był on powiązany z czarnym bądź brakującym zębem władcy, choć pochodzenie tego określenia mogło być zupełnie inne i zapewne zostało ono nadane już po śmierci króla.