Skąd się weźmie tania energia zimą? Czesi mają na to pomysł

Kryzys energetyczny dotyka obecnie wiele krajów, szczególnie w Europie, która była do tej pory wysoce zależna od dostaw surowców z Rosji. Aby walczyć z bardzo dużymi wzrostami cen w okresie zimowym, Czesi postanowili zdecydować się na kluczowy krok.
Skąd się weźmie tania energia zimą? Czesi mają na to pomysł

Jak wynika z informacji przekazanych przez Komisję Europejską, kraj ten zrealizuje program o wartości 800 milionów euro. Wszystko po to, by wspomóc przedsiębiorstwa mające problemy z rosnącymi cenami energii. Takie rozwiązanie ma być przeznaczone dla dużych przedsiębiorstw ze wszystkich sektorów. 

Czytaj też: Polacy przygotowują się na zimę. Warszawskie ścieki ogrzeją konkretne miejsca w stolicy

Co dokładnie może być zrobione w ramach przytoczonego programu? Według zapowiedzi pomoc będzie miała formę dotacji bezpośrednich na pokrycie dodatkowych kosztów wynikających z podwyżek cen gazu ziemnego i energii elektrycznej odnotowanych w okresie od 1 stycznia 2023 roku do 31 grudnia 2023 roku. Koszty te będą porównywane do okresu od 1 stycznia 2021 roku do 31 grudnia 2021 roku. 

Pomoc będzie dostępna w sytuacji, gdy ceny rynkowe gazu ziemnego i energii elektrycznej przekroczą maksymalne ceny określone w programie. Czesi wyznaczyli te ramy na 5000 CZK/MWh w przypadku gazu ziemnego i 2 500 CZK /MWh dla energii elektrycznej. Przy obecnych przelicznikach walutowych jest to kolejno 927 złotych/MWh oraz 464 złote/MWh. Wsparcie finansowe ma odpowiadać różnicy między cenami maksymalnymi określonymi w ramach programu a cenami rynkowymi w roku 2023.

Tania energia zimą będzie w Czechach możliwa do uzyskania dzięki dotacjom zaakceptowanym niedawno przez Komisję Europejską

Podmioty korzystające ze wsparcia będą mogły otrzymać dalszą pomoc, która nie przekroczy 40% kosztów kwalifikowanych i dochodzącą do kwoty 100 mln euro. Przedsiębiorstwa wykazujące się wysokim zapotrzebowaniem na energię będą natomiast mogły otrzymać pomoc sięgającą nawet 65% kosztów kwalifikowalnych przy maksymalnym pułapie wsparcia wynoszącym 50 mln euro. 

Takie firmy, jeśli działają w sektorach szczególnie dotkniętych kryzysem, będą mogły otrzymać zwrot aż 80% kosztów kwalifikowalnych przy maksymalnym pułapie pomocy wynoszącym 150 mln euro. Jak czytamy w komunikacie, podmioty kontrolowane przez Rosję, które zostały objęte unijnymi sankcjami, nie będą mogły korzystać z wymienionych rodzajów wsparcia. 

Czytaj też: Ta cząsteczka może zmienić trwałość każdego polimeru – od materiału na etui na telefony po pociski rakietowe

Bez wątpienia tegoroczna zima pod względem dostępu do surowców zapowiada się lepiej niż poprzednia. Świadczy o tym między innymi wysoki stopień zapełnienia magazynów gazu ziemnego, których wypełnienie zbliża się do 100%. Osiągnięcie tego wskaźnika nastąpi więc znacznie szybciej niż zakładano. Dywersyfikacja źródeł wydaje się przebiegać całkiem sprawnie, a Stary Kontynent z pewnością jest lepiej przygotowany na nadejście chłodniejszych miesięcy. Oczywiście osobnym problemem będą koszty, ponieważ wiele krajów – włącznie z naszym – subsydiowało ceny, które bez tego wzrosłyby tak bardzo, że zarówno firmy jak i osoby prywatne nie byłyby w stanie sobie poradzić z wydatkami.