“Nic podobnego jeszcze w naturze nie widzieliśmy”. Odkryto najbardziej imponującego dinozaura w historii

Odkrycie Ubirajara jubatus rzuca nowe światło na kwestię dziedziczenia zdolności do prezentowania kolorowego upierzenia przez takie ptaki jak pawie.
“Nic podobnego jeszcze w naturze nie widzieliśmy”. Odkryto najbardziej imponującego dinozaura w historii

U. jubatus był wielkości kury z długim futrem spływającym mu po grzbiecie i sztywnymi ozdobami wystającymi mu z placów i ramion. Czegoś takiego w skamielinach jeszcze nie znaleziono. Krzykliwy wygląd miał albo olśniewać samice albo trwożyć wrogów.

– Sukces ewolucyjny nie bierze się ze zdolności do przeżycia. Kwestia atrakcyjnego wyglądu jest kluczowa, jeżeli chce się przekazać swoje geny kolejnym pokoleniom – stwierdził w informacji prasowej  Robert Smythe, główny autor opracowania opublikowanego właśnie w czasopiśmie „Cretaceous Research” 

Do międzynarodowego zespołu kierowanego przez Smytha i prof. Davida Martilla (obaj z uniwersytetu w Portsmouth) należał też prof. Dino Frey z muzeum historii naturalnej w Karlsruhe. Właśnie w kolekcji tej placówki znaleziono nietypową i nigdy dotąd nie opisaną skamielinę.

– Co najbardziej chyba niezwykłego w tej bestii, to obecność tych dwóch długich – najpewniej sztywnych – wstążek po każdej stronie jego ramion. Używała ich zapewne do demonstracji swojej atrakcyjności, prężąc się zapewne też między innymi samcami, ale może i do odstraszania przeciwników – sugeruje prof. Martill.

 

 

Naukowiec podkreśla, że choć nie ma pewności co do płci osobnika z kolekcji w Karlsruhe, to biorąc pod uwagę różnice w wyglądzie u dzisiejszych samców i samic ptaków, wszystko wskazuje właśnie na samca. Owe keratynowe wstążki, tłumaczą naukowcy, nie są – z naszej perspektywy – ani strukturą z łusek, ani futrem, ani też piórami. To coś szczególnego dla tego konkretnego zwierzęcia.

– Współczesne ptaki słyną z wyszukanego upierzenia, którego pokazy mają zachęcić samice. Podręcznikowym tego przykładem są samce pawia i cudowronków (Paradisaeidae). Ubirajara pokazuje nam, że umiejętność ‘popisywania się’ nie jest jedynie cechą ptasią, ale czymś, co ptaki odziedziczyły po dinozaurach – tłumaczy Smyth.

ilustracja Luxquine / Wikimedia Commons

U. jubatus żył na Ziemi 110 mln lat temu w Apcie czyli piątym wieku wczesnej kredy. Jest blisko spokrewniony z żyjącym na terenie dzisiejszej Europy kompsognatami (Compsognathus). Analiza niezwykłego wyglądu osobnika z Karlsruhe była możliwa dzięki zachowaniu się w skamielinie niemal kompletnego futra, długiej grzywy która okrywała także jego łapy.

Przymocowana do układu mięśniowego mogła być podnoszona tak, jak jeżąca się sierść na grzbiecie psa czy kolce jeżozwierza. Mogąc dowolnie podnosić i opuszczać grzywę U.jubatus mógł nie tylko prężyć się w tańcu godowym, ale stawać się smuklejszym w czasie polowania czy ucieczki, a także regulować temperaturę ciała.

Druga niezwykła cecha to owe keratynowe ozdoby. Keratyna w przeciwieństwie do kości jest „tańsza” w produkcji dla organizmu i pozwala na łatwe odtworzenie w przypadku uszkodzenia. – Ubirajara jest najbardziej pierwotnym znanym przykładem dinozaura z powłokowymi strukturami pełniącymi funkcje pokazowe. Reprezentuje rewolucyjną zmianę w sposobie komunikowania się dinozaurów, której skutki dostrzegamy u współczesnych ptaków – czytamy w informacji prasowej na stronie uczelni w Portsmouth. 

 

 

Więcej:dinozaury