Duma Tajwanu do poprawki. Ich okręty będą jeszcze lepsze

Tajwan rozpoczął budowę dwóch lekkich fregat o wyporności 2500 ton w czerwcu, ale pojawiły się obawy, że okręty nie spełnią wszystkich pokładanych w nich nadziei. Nie zważając na dodatkowe koszty, postanowiono zaktualizować projekt, by był on lepiej dostosowany do realiów współczesnego pola walki.
Tajwański okręt – tu korweta klasy Tuo Chiang /Fot. Wikimedia Commons

Tajwański okręt – tu korweta klasy Tuo Chiang /Fot. Wikimedia Commons

W maju tajwańska marynarka wojenna podpisała kontrakt ze stoczniowcem Jong Shyn Shipbuilding Company na budowę pierwszej partii 2 prototypów 12 lekkich fregat. Już wtedy jednostki te podzielono na dwie wersje: przeciwlotniczą (AAW) i przeciw okrętom podwodnym (ASW). Takie podejście pozwala uniknąć konieczności integracji wszystkich systemów i wyposażenia, a także ogranicza niepotrzebne koszty związane z dodatkowymi przeróbkami i modyfikacjami, etc.

Czytaj też: Potężne, to za mało powiedziane. Wiemy, czym będą wojować nowe polskie okręty Miecznik

Obie wersje miały wspólne wyposażenie, takie jak ARTISAN (Advanced Radar Target Indication Situational Awareness and Navigation), działo morskie 75 mm STRALES z pociskami DART (Driven Ammunition Reduced Time of Flight), system zarządzania walką CMS-330 czy system rakietowy krótkiego zasięgu Sea Oryx. Dwie główne różnice między wersją AAW i ASW to różna liczba pocisków średniego zasięgu TC-2N AAW i pocisków przeciwokrętowych, a także brak wyposażenia ASW na pokładzie wersji AAW. W marynarce wojennej pojawiły się jednak obawy dotyczące ogólnego rozmiaru i wyporności fregaty, która może być zbyt mała, aby pomieścić cały planowany sprzęt.

Tajwan uczy się na błędach

W przeszłości, z powodu nadmiernej pewności siebie, krajowa korweta klasy Tuo Chiang napotkała ten sam problem związany z rozmiarem i wypornością. Rozmiar prototypowego okrętu klasy Tuo Chiang wynosił 60 m długości i 14 m szerokości, ale sam projekt został mocno skrytykowany z powodu wady konstrukcyjnej polegającej na niewystarczającej wyporności. W związku z tym okręt mógł przenosić tylko połowę pocisków przeciwokrętowych, które pierwotnie planowano w ramach misji patrolowych. Aby przezwyciężyć ten problem, tajwańska marynarka wojenna została zmuszona do zwiększenia rozmiaru kolejnych okrętów produkcyjnych klasy Tuo Chiang do 65 m długości i 14,8 metrów szerokości.

Nowe okręty tajwańskiej armii – tu wizualizacja z Kaohsiung International Maritime & Defence Expo /Fot. NavalNews

Mając na uwadze tę bolesną lekcję z przeszłości, tajwańska marynarka wojenna w lipcu postanowiła zwiększyć rozmiar lekkiej fregaty z pierwotnego projektu o długości poniżej 110 m do 120 m, a jej wyporność wzrosła z 2500 ton do ok. 3000 ton. Zwiększony rozmiar pozwoli na uzyskanie większej przestrzeni między działem głównym 76 mm, VLS i wyrzutniami pocisków przeciwokrętowych, a także przyczyni się do zwiększenia rozmiaru pokładu dla śmigłowców S-70C ASW.

Czytaj też: Niszczyciel wrogich okrętów w rękach amerykańskich marines

Wszystkie podstawowe systemy uzbrojenia i wyposażenia misji zostały już wybrane – z wyjątkiem sonaru. Jego wykonaniem jest zainteresowanych trzech producentów: L3 Harris, Thales, a także prawdopodobnie CAPTAS-2. Wybór powinien nastąpić około września. Ze względu na stosunkowo niewielki tonaż lekkiej fregaty, myśl o zainstalowaniu na okręcie sonaru montowanego na kadłubie została porzucona na samym początku, ale wraz ze wzrostem wyporności, projekt ten staje się możliwy. Chociaż prototypowy okręt ASW będzie wyposażony tylko w holowany sonar, kolejne okręty produkcyjne mogą zawierać sonar montowany na kadłubie w ramach przyszłej aktualizacji zdolności.