Amerykanie pochwalili się zdjęciem Ziemi zrobionym przez samolot kosmiczny X-37B
Po raz pierwszy w historii Siły Kosmiczne USA opublikowały zdjęcie Ziemi wykonane przez tajemniczy wahadłowiec X-37B, a więc bezzałogowy statek kosmiczny, którego misje pozostają owiane tajemnicą. Taki ruch nie tylko podkreśla rosnącą rolę militarnej aktywności w przestrzeni kosmicznej, ale też nasuwa wiele pytań o prawdziwe cele misji X-37B. Bo czy z odpowiednią aparaturą taki obiekt na orbicie nie mógłby stać się szpiegiem idealnym? Pamiętajmy przecież, że Chiny opracowały już kamerę, która jest w stanie przeczytać z setek kilometrów to, co masz na ekranie swojego telefonu.
Czytaj też: Ten silnik lotniczy zmienia wszystko. Amerykanie nie mogą uwierzyć w sukces Chin

Zdjęcie Ziemi z pokładu X-37B nie zostało jednak zrobione niedawno, a w 2024 roku, bo podczas siódmej misji (OTV-7), kiedy to pojazd znajdował się na bardzo eliptycznej orbicie. Sama fotografia nie należy do najwyższej jakości, ale daje jednoznaczne potwierdzenie tego, jak naprawdę wysoko lata X-37B, co do tej pory ograniczało się do zapewnień ze strony Amerykanów. Jak jednak podkreśla Pentagon, kamera pokładowa wykorzystana do zrobienia tego zdjęcia nie musi być wysokiej jakości, bo służy głównie do monitorowania stanu technicznego pojazdu, a nie do celów szpiegowskich czy zwiadowczych. Spekulacje na temat tego statku narosły jednak, jak grzyby po deszczu i trudno się temu dziwić.

Od pierwszego lotu w 2010 roku, wahadłowiec X-37B pozostaje jednym z najbardziej tajnych programów wojskowych na świecie. Jego rzeczywiste cele operacyjne są przedmiotem spekulacji, bo oficjalnie służy on USA do przeprowadzania eksperymentów, ale jakich dokładnie? Tego w większości przypadków nie wiemy, ale jak na samolot kosmiczny przystało, może on dorzucać trzy grosze do rozwijania technologii zwiadu satelitarnego, systemów napędowych i komunikacyjnych, a nawet broni orbitalnych. Może być też potencjalną bronią przeciwko chińskim i rosyjskim systemom komunikacyjnym… choć Pentagon oczywiście twierdzi, że X-37B służy wyłącznie celom badawczym. Tyle tylko, że aktualnie militaryzacja kosmosu staje się faktem, a pojazd ten może odgrywać kluczową rolę w przyszłych konfliktach.
Czytaj też: Spuścili ze smyczy wojskowe Piekielne Ogary. Mają tylko jedną rolę
W ramach aktualnej misji wahadłowiec X-37B został wyniesiony na orbitę 28 grudnia 2023 roku na pokładzie rakiety Falcon Heavy z Centrum Kosmicznego Kennedy’ego na Florydzie. Na dzień 31 stycznia 2025 roku, pojazd ten spędził już ponad 400 dni na orbicie, ustanawiając kolejne rekordy długoterminowego lotu kosmicznego i osiągając wyższe orbity niż kiedykolwiek wcześniej. Przekroczył bowiem orbitę geostacjonarną (GEO), czyli wysokość 35786 km nad Ziemią, a podczas lotu podejmuje się też eksperymentów związanych z aerohamowaniem, czyli techniką wykorzystywania oporu atmosferycznego do stopniowego obniżania orbity, zamiast polegania wyłącznie na zużyciu paliwa.

Chociaż większość ładunku pozostaje tajna, to kilka eksperymentów związanych z aktualną misją (OTV-7) USA zdecydowały się ujawnić. W grę wchodzą badania wpływu promieniowania kosmicznego na nasiona roślin, co ma kluczowe znaczenie dla przyszłych misji na Marsa (NASA SEEDS-2), identyfikowanie potencjalnych zagrożeń kolizyjnych w przestrzeni kosmicznej (do tej pory X-37B miał zidentyfikować 1,7 mln z nich) oraz testowanie nowych systemów akumulatorowych i ogniw słonecznych firmy Boeing, która podjęła modernizację X-37B.

Czytaj też: Tajny projekt Ukrainy wychodzi na światło dzienne. Zobacz broń nowej generacji
Pierwsze zdjęcie z pokładu X-37B podczas misji to coś wyjątkowego. Przede wszystkim dlatego, że pokazał, jak bardzo zaawansowane są obecne programy wojskowe w kosmosie, ale musimy pamiętać, że z każdą kolejną misją granice między eksploracją a militaryzacją przestrzeni kosmicznej coraz bardziej się zacierają. Nic więc dziwnego, że USA nie są jedynym krajem rozwijającym bezzałogowe wahadłowce wojskowe. Chiny przykładowo pracują nad własnym pojazdem kosmicznym – Shenlong (Boski Smok), który już odbył kilka tajnych misji orbitalnych. Nie jest jednak jasne, czy Shenlong ma zdolności porównywalne do X-37B, ale może być elementem nowego kosmicznego wyścigu zbrojeń.