Arenę działań poszukiwaczy stanowiła jaskinia Hohle Fels znajdująca się na południu Niemiec. Nasi zachodni sąsiedzi natknęli się tam na pochodzącą sprzed 35 000 lat rzeźbę z kości słoniowej. Objęty badaniami obszar słynie z tego typu znalezisk, ponieważ w przeszłości znajdowano na nim różnego rodzaju obiekty pochodzące z górnego paleolitu, datowane na 12 000 do 50 000 lat.
Czytaj też: Polacy odnaleźli starożytne ukryte miasto! Gigantyczny sukces naszych archeologów
Najnowsze znalezisko jest tajemnicze, ponieważ nie jest jasne, z czym tak właściwie mają do czynienia naukowcy. Wydaje się, iż twórca rzeźby starał się odwzorować zwierzę pokroju lwa jaskiniowego bądź niedźwiedzia jaskiniowego. Oba te gatunki nie występują już na Ziemi, ponieważ wymarły kolejno około 10 000 i 28 000 lat temu.
Za ustaleniami w tej sprawie stoją przedstawiciele Uniwersytetu w Tybindze, którym przewodził Nicholas Conard. Co ciekawe, w przeszłości archeologom udało się zlokalizować głowę figurki, natomiast niedawno natrafili na korpus. Brakujący element, zamiast doprowadzić do udzielenia jednoznacznej odpowiedzi, wręcz skomplikował całe śledztwo. O ile wcześniej zakładano, że rzeźba miała przedstawiać konia, tak teraz wariantów jest więcej. Za dwa najbardziej prawdopodobne uznaje się te przytoczone, czyli niedźwiedzia jaskiniowego oraz lwa jaskiniowego.
Obiekt znaleziony w jaskini Hohle Fels pochodzi z epoki lodowcowej. Jest to rzeźba z kości słoniowej przedstawiająca nieznane zwierzę
Za wariantem numer jeden przemawia fakt, iż figurka ma masywne ciało i prezentuje postawę zwierzęcia dość charakterystyczną dla niedźwiedzia. Z drugiej strony, uwagę zwracają cechy anatomiczne typowe dla lwa. Co ciekawe, pierwsze znalezisko związane z tą rzeźbą miało miejsce w 1999 roku.
Od tamtej pory udało się zlokalizować łącznie pięć fragmentów wykonanych z kości słoniowej, wliczając w to mały kawałek policzka. Niewykluczone, iż dalsze poszukiwania zaowocują zlokalizowaniem kolejnych elementów, które pozwolą na udzielenie jednoznacznej odpowiedzi na pytanie o to, co dokładnie przedstawia obiekt pochodzący z epoki lodowcowej.
Czytaj też: Z twarzy prawie jak człowiek, z budowy ciała ktoś obcy. Kości w jaskini należały do nieznanej hybrydy
Najnowszy ze zidentyfikowanych fragmentów ma około 4 centymetrów długości, 2,5 centymetra wysokości i 0,5 centymetra grubości. Uwagę zwraca dbałość o szczegóły, jaką przyłożył do wykonania figurki jej autor. Wydaje się, że archeolodzy natrafili także na inny element, mogący być lewą przednią nogą zagadkowego stworzenia. Krok po kroku, naukowcy powinni być w stanie wyjaśnić, z czym tak naprawdę mają do czynienia. Wraz z zakończeniem epoki lodowcowej klimat w Europie znacząco się zmieniło. Doprowadziło to między innymi do zniknięcia wielu zwierząt oraz zmiany trybu życia naszych przodków.