Starożytne miasto, nazywane również Ptolemaidą, ma wyjątkowo bogatą historię. Pierwsi mieszkańcy pojawili się tam na przełomie VII i VI wieku p.n.e., a z upływem stuleci cała osada przechodziła pod panowanie różnych grup. W pewnym momencie władzę sprawował tam Aleksander Wielki, a później Ptolemais zostało przyłączone do Rzymu jako jedna z jego prowincji.
Czytaj też: Zagadkowy lud walczył z Hetytami. Przełomowe odkrycie potwierdza jego istnienie
Z tego względu badacze poznający tajemnice tego miejsca mają ogromne pole do popisu. Jeden ze zespołów tam działających, złożony z przedstawicieli Wydziału Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego, dokonał w ostatnich tygodniach bardzo istotnych znalezisk. Polscy badacze dotarli między innymi do rysunków, które łudząco przypominają te znane z Pompejów.
Nawet bardziej fascynującym odkryciem wydaje się to związane z tajemniczą kamienną twarzą, którą umieszczono na ścianie cysterny pochodzącej z końca IV bądź początku III wieku p.n.e. Mianem cystern określano zbiorniki przeznaczone do przechowywania cieczy takich jak woda. Wysiłki archeologów z Uniwersytetu Warszawskiego doprowadziły do identyfikacji gospodarczej części willi należącej do lokalnego dygnitarza.
To właśnie w tym budynku znajdował się system zarządzania wodą, która gromadziła się w basenie nazywanym impluvium, a następnie była transportowana do dwóch podziemnych zbiorników. Poza tym polscy badacze natknęli się na pozostałości niewielkich rozmiarów dziedzińca otoczonego kuchnią, schodami prowadzącymi na piętro i pokojem, w którym znajdowała się mozaikowa podłoga. Największe zaskoczenie nastąpiło w czasie oględzin jednego ze zbiorników, ponieważ to właśnie tam znajdowała się wyrzeźbiona ludzka twarz.
Wyrzeźbiona w ścianie cysterny twarz przywodzi na myśl podobne obiekty znalezione w innym libijskim mieście
Głos w sprawie zabrał dr Piotr Jaworski, który udzielił wywiadu Gazecie Wyborczej. Jak podkreślił, polska misja w Ptolemaidzie rozpoczęła się ponad dwadzieścia lat temu, za sprawą nieżyjącego już prof. Tomasza Mikockiego. To właśnie zespół Mikockiego odnalazł bogaty dom grecki z czasów rzymskich, na ścianach którego zachowały się efektowne malowidła ścienne.
Czytaj też: Celtyckie inskrypcje pod francuskim szpitalem. Naukowcy rozszyfrują tajemnicze wiadomości
Badania trwają tam więc od lat, a najnowszy ich rozdział został napisany w związku z odnalezieniem wspomnianej twarzy. Jej wygląd i sposób wykonania przywodzą nieco na myśl twarze znalezione na ścianach libijskiego sanktuarium w mieście znanym jako Slonta. Co ciekawe, na podstawie źródeł historycznych wiadomo, że co najmniej od I wieku p.n.e. obywatelstwo greckich miast Cyrenajki otrzymywali również szybko asymilujący się przedstawiciele elit libijskich. Może to być bardzo ważną informacją w kontekście identyfikacji genezy ludzkiej twarzy wyrzeźbionej na ścianie cysterny znalezionej w Ptolemais.