Na dnie oceanu powstanie tajemnicza baza. Anonimowy inwestor finansuje cały projekt

Co najmniej intrygująco prezentują się ustalenia dotyczące inwestycji realizowanej na zlecenie anonimowego człowieka, o której poinformował niedawno Guardian. Inwestor, który musi dysponować sporymi środkami finansowymi, opłaca przedsięwzięcie prowadzone niedaleko walijskiej granicy.
fot. Richard Varcoe

fot. Richard Varcoe

Obecne działania trwają na terenie Chepstow, gdzie mieści się dawny kamieniołom. Właśnie tam są prowadzone przygotowania do stworzenia podmorskiej bazy, która miałaby stanowić miejsce pobytu ekspertów z różnych dziedzin oraz jednych z najbogatszych ludzi tego świata. Cały projekt jest znany jako Deep, a wspomniany kamieniołom ma stanowić swego rodzaju punkt orientacyjny w kontekście poszukiwania najdogodniejszej lokalizacji do tworzenia podwodnych kwater, które miałyby zacząć funkcjonować już od 2027 roku.

Czytaj też: Dziwny obiekt na dnie Bałtyku. Sonary ukazały coś przypominającego latający spodek

Mówimy więc o perspektywie dwóch lat, w ciągu których – gdzieś na świecie, na dnie morza lub oceanu – miałyby zacząć funkcjonować stałe bazy pozwalające ludziom na przetrwanie. Brzmi to iście szalenie, lecz osoba stojąca za tym pomysłem rzekomo nie narzeka na brak pieniędzy i jest gotowa wyłożyć setki milionów funtów na jego realizację. 

Tylko po co? Z obecnie dostępnych informacji wynika, że chodzi o lepsze zrozumienie mórz i oceanów, a także tego, jaką rolę pełnią w przypadku ludzkości. I choć znani są przedstawiciele Deep, to zarazem milczą oni w kontekście tożsamości tajemniczego inwestora. Obecne przygotowania trwają na obszarze starego kamieniołomu, który został zalany w latach 90., by do 2022 roku stanowić miejsce szkolenia nurków. 

Baza, która ma powstać w ramach projektu Deep, będzie zapewniała podwodne schronienie. Ludzie mogliby mieszkać w takich miejscach na głębokości nawet 200 metrów

Teraz będą tam natomiast powstawać jednostki testowe, zlokalizowane na głębokości około 80 metrów, w których będą trwały szkolenia przygotowujące do późniejszego życia w morzach i oceanach. Ostateczny cel? Tworzenie ludzkich osiedli w podwodnych obszarach na całym świecie – na ogromnych głębokościach i przystosowanych do nieustannego pobytu w tak ekstremalnych warunkach. 

Odpowiednio przygotowane jednostki mają być przystosowane do umieszczenia na pułapie nawet 200 metrów pod powierzchnią wody. Możemy sobie wyobrazić, jak fascynujący ekosystem znajduje się na takiej głębokości. Dyrektorem operacyjnym Deep jest Mike Shackleford, który przypomina, jak w latach zimnej wojny trwał wyścig kosmiczny, znacznie wtedy popularniejszy od eksploracji oceanów. O ile jednak do kosmosu dostać się trudno, tak morza i oceany są pod tym względem łatwiejsze, lecz stanowią znacznie większe zagrożenie dla przeciętnego człowieka. 

Czytaj też: Mieszkanie pod powierzchnią oceanu. Ten człowiek dokonał niemożliwego

Poza tym tego typu ekosystemy są wciąż bardzo słabo poznane, dlatego ludzkość mogłaby lepiej je zbadać dzięki takim podwodnym bazom. Początkowo ludzie mieliby przebywać w nich przez maksymalnie 28 dni bez przerwy, lecz ostatecznym celem byłoby ich zamieszkiwanie w sposób permanentny. Oczywiście wciąż pozostają kwestie takie jak faktyczne bezpieczeństwo i komfort funkcjonowania w takich warunkach – również psychiczny. Czy to potencjalnie rewolucyjny pomysł czy może fanaberia bogatych ludzi, chcących mieć potencjalne zabezpieczenie przed hipotetyczną apokalipsą?