Lista osób oczekujących na przeszczepy stale się wydłuża – w naszym kraju sytuacja jest z roku na rok coraz gorsza, o czym regularnie informuje Poltransplant. Pomimo postępów w medycynie, lepszych protokołów chirurgicznych i pełniejszej wiedzy z zakresu anatomii, spada liczba wykonywanych procedur, a jednocześnie rośnie liczba zgonów osób, które do przeszczepu nie doczekały. Trudno oczekiwać, by coś w tej kwestii miało się zmienić, bo po prostu organów do przeszczepów jest za mało w stosunku do liczby potrzebujących.
Dlatego właśnie tak duże nadzieje wiąże się z ksenotransplantacjami, choć David Bennett, który jako pierwszy na świecie otrzymał świńskie serce, zmarł kilka miesięcy po zabiegu. Droga do udanych ksenotransplantacji jest jeszcze daleka.
Dzisiaj, kiedy znajdzie się dawca narządu do przeszczepu, chirurdzy muszą działać wyjątkowo szybko. Całą procedurę trzeba przeprowadzić sprawnie, bo organ odcięty od dopływu krwi i tlenu (pobrany od dawcy) stopniowo zaczyna “umierać”. Największym problemem jest odpowiednie schłodzenie narządu, bo kryształki lodu uszkadzają delikatną tkankę. Jest jednak pomysł, jak to zmienić, a lekarze z Uniwersytetu w Zurychu zrobili pierwszy krok, by wydłużyć termin “przydatności do użycia” organów do przeszczepów.
Przełomowa technologia
Międzydyscyplinary zespół badawczy Liver4Life przez trzy dni utrzymywał przy życiu pozaustrojowo ludzką wątrobę, którą następnie wszczepił pacjentowi choremu na raka. Na wyniki badań czekano ponad rok i dopiero teraz ogłoszono, że operacja się udała. Pacjent z wszczepioną wątrobą ma się dziś dobrze.
Sukces był możliwy dzięki specjalnie zmodyfikowanej maszynie perfuzyjnej, która została przygotowana przez naukowców z Zurychu. Pozwoliła ona na utrzymanie przy życiu ludzkiego organu poza ciałem przez trzy dni. Maszyna naśladuje ludzkie ciało tak dokładnie, jak to tylko możliwe, aby zapewnić idealne warunki dla wątroby, zanim zostanie ona wszczepiona biorcy.
Maszyna składa się z pompy zastępującej serce, oksygenatora zapewniającego tlen i dializatora pełniącego rolę nerek. Wątrobie wprowadzonej do maszyny były stale podawane hormony i składniki odżywcze, dlatego była ona w doskonałej kondycji. Lekarze pomyśleli dosłownie o wszystkim – nawet o symulacji ruchów, jakimi poddawana jest wątroba przez ruchy przepony.
Już w styczniu 2020 r. multidyscyplinarny zespół badawczy z Zurychu – w skład którego wchodzili przedstawiciele Szpitala Uniwersyteckiego w Zurychu (USZ), ETH Zurich i Uniwersytetu w Zurychu (UZH) – po raz pierwszy zademonstrował, że technologia perfuzji umożliwia przechowywanie wątroby poza organizmem przez kilka dni. Dopiero teraz potwierdzono, że technologia ta jest skuteczna w leczeniu chorych.
Nadzieja dla oczekujących na przeszczepy
Osiągnięcie szwajcarskich naukowców może być prawdziwym przełomem w transplantologii. Obecnie nie jest możliwe przechowywanie organów do przeszczepów poza ciałem pacjenta dłużej niż przez 12 godzin, bo kryształy lodu niszczą tkankę. Rozwiązaniem są specjalne maszyny perfuzyjne (na rynku jest sporo dostępnych), ale im również wiele brakuje do ideału.
Wątroba przechowywana przez kilka dni w maszynie Liver4Life została wszczepiona pacjentowi cierpiącemu na raka, znajdującemu się na liście oczekujących na przeszczep Swisstransplant w maju 2021 r. Chory opuścił szpital kilka dni po zabiegu i do dzisiaj ma się dobrze. Jego wątroba pracuje prawidłowo.
Jestem bardzo wdzięczny za narząd ratujący życie. Ze względu na szybko postępujący nowotwór miałem niewielkie szanse na otrzymanie wątroby z listy oczekujących w rozsądnym terminie.
Szczegóły dotyczące udanego przeszczepu opublikowano w Nature Biotechnology. Prof. Pierre-Alain Clavien, dyrektor Kliniki Chirurgii Trzewnej i Transplantacji Szpitala Uniwersyteckiego w Zurychu (USZ), tak relacjonuje udany zabieg:
Nasza terapia pokazuje, że dzięki leczeniu wątroby w maszynie perfuzyjnej można złagodzić brak sprawnych ludzkich organów i uratować życie.
Teraz lekarze z Liver4Life planują sprawdzić procedury na innych pacjentach oraz wykazać skuteczność i bezpieczeństwo zaproponowanej przez nich metody na większej grupie badawczej. Sukces projektu oznaczałby, że w przyszłości przeszczep wątroby, który zwykle jest zabiegiem wykonywanym w nagłych przypadkach, stanie się rutynową procedurą medyczną.