Nerki – najważniejsza część układu wydalniczego człowieka (i większości zwierząt) – nieustannie filtrują krew, żeby usunąć z niej szkodliwe substancje. Z moczem, za ich sprawą pozbywamy się z organizmu końcowych produktów przemiany materii, czyli mocznika i powstającej podczas metabolizmu białek kreatyniny. Poza tym: toksyn, leków i związków, które chodź są potrzebne ciału do prawidłowego funkcjonowania, zostały dostarczone do organizmu w nadmiarze. Nerka ponadto kontroluje odpowiednią ilość płynów, bierze udział w regulacji równowagi kwasowo-zasadowej. Jednym słowem nerki są (a przynajmniej jedna) niezbędne do życia.
Niewydolność tego organu prowadzi do konieczności przejęcia ich funkcji przez sztuczne nerki – pierwsze takie urządzenia, w których odbywa się hemodializa, wynaleziono w 1913 roku w Stanach Zjednoczonych.
Najważniejsza część sztucznej nerki to dializator (mieści się w nim jednorazowo ok. 50 ml krwi), gdzie z krwi jest usuwany mocznik i kreatynina. Krew przepływa tam przez około 11 tysięcy kapilar – cienkich rurek o średnicy około 200-300 mikrometrów. Rurki te, zamknięte w pojemniku, w którym znajduje się płyn dializacyjny o odpowiednim pH i stężeniu elektrolitów, są zbudowane z półprzepuszczalnej błony. Dzięki temu mocznik i kreatynina przepływają w określonym kierunku – z krwi, gdzie ich stężenie jest wysokie, do płynu, gdzie ich stężenie jest niskie. Cała trudność polega na tym, żeby “wymyć” z krwi to, co niepotrzebne, nie zmieniając przy tym jej pozostałych właściwości, nie usuwając ważnych dla życia białek ani jonów. Woda i elektrolity mogą wędrować przez błony półprzepuszczalne w obie strony, dzięki czemu ich stężenie we krwi pozostaje niezmienione.
Inna metoda
Alternatywą dla hemodializy jest dializa otrzewnowa. Tu zadanie półprzepuszczalnej błony dializacyjnej spełnia otrzewna – cienka i gładka błona surowiczna, którą wyścielone są jama brzuszna i miednica. Otrzewna pokrywa też znajdujące się w nich narządy. Aby przeprowadzić dializę otrzewnową, do jamy brzusznej trzeba wprowadzić specjalny płyn dializacyjny. Najczęściej zakłada się w tym celu cewnik Tenckhoffa, który umieszcza się na stałe w jamie brzusznej pacjenta, najkorzystniej – na dnie jamy otrzewnej – w tzw. jamie Douglasa. Za sprawą cewnika można sprawnie wprowadzać i wyprowadzać płyn z otrzewnej. Pacjenci poddawani tego typu dializie, często borykają się z dokuczliwymi powikłaniami: zapaleniem otrzewnej, zapaleniem okolicy cewnika i przepuklinami.