Wszystko przez AlphaCode, czyli narzędzie od DeepMind zdolne do tworzenia kodu. Kiedy zestawiono jego możliwości z ludzkimi, okazało się, że w konkursach programistycznych sztuczna inteligencja radzi sobie podobnie jak człowiek. Szczegóły tej sprawy są dostępne na łamach Science.
Czytaj też: Szykują się do wystrzelenia swojej pierwszej rakiety. Ten kraj wkrótce zadebiutuje w kosmicznym wyścigu
Kluczowym założeniem w odniesieniu do tego typu narzędzi jest tworzenie programów kodujących w oparciu o opis problemu, który kod musi rozwiązać. Gdyby udało się tego dokonać, w długoletniej perspektywie moglibyśmy zastać świat, w którym programiści są zastępowani przez sztuczną inteligencję. Oczywiście jak na razie to mało prawdopodobny scenariusz, choć z biegiem lat będzie zapewne coraz bardziej realny.
Już wcześniej narzędzia oparte na sieciach neuronowych wykazały szereg imponujących możliwości, ale kiedy w grę wchodziły nieco bardziej wymagające zadania, to zdecydowanie lepiej radzili sobie z nimi ludzie. Szczególnie trudne były te wyzwania, w których konieczne było wykazywanie się umiejętnościami krytycznego myślenia i rozwiązywania złożonych problemów.
Sztuczna inteligencja od DeepMind została nazwana AlphaCode
AlphaCode, czyli rozwiązanie proponowane przez DeepMind, ma być odpowiedzią na wcześniejsze nieścisłości. W czasie rozwiązywania zadań z platformy Codeforces, sztuczna inteligencja okazała się równie skuteczna, co ludzie. AlphaCode rozwiązał wcześniej niewidziane, naturalne problemy językowe poprzez iteracyjne przewidywanie segmentów kodu na podstawie poprzedniego segmentu i generowanie milionów potencjalnych rozwiązań.
W porównaniu z ludzkimi programistami, narzędzie miało bardzo podobne wyniki. Jego średni ranking pozwolił na umieszczenie go w gronie 54,3% najlepszych ludzkich uczestników konkursu. Jak podkreśla J. Zico Kolter, w ostatecznym rozrachunku AlphaCode radzi sobie nadzwyczaj dobrze z wcześniej niewidzianymi wyzwaniami z zakresu kodowania, niezależnie od stopnia, w jakim naprawdę rozumie zadanie.
Czytaj też: Smartfon kontra natura. Huawei Mate 50 Pro to jedyny aparat, jakiego potrzebujesz na wycieczce
Czy nam się to podoba czy też nie, sztuczna inteligencja będzie stopniowo przejmowała zawody do tej pory kojarzone wyłącznie z ludźmi. Jest to oczywiście nieodłączny element i cena postępu: możemy się również spodziewać, że w międzyczasie pojawi się zapotrzebowanie na dodatkowe zajęcia, dzięki którym ludzie będą mogli znaleźć pracę w innym charakterze. Nie da się natomiast określić, jak dokładnie mogłoby to wyglądać.