Nie jest to może obiekt na miarę słynnego Golden Gate Bridge, ale od czegoś trzeba zacząć. W obecnej formie szklany most ma nieco ponad 9 metrów długości, ale nie zmienia to jednego: wykorzystany do jego stworzenia materiał zdecydowanie nie kojarzy się z wytrzymałością, jakiej wymagalibyśmy od tego typu konstrukcji.
Czytaj też: Ten pierwiastek odmieni losy światowej energetyki. Japończycy dokonali niemożliwego
Projektant stojący za tym dziełem jest przedstawicielem Weitzman School of Design i wyjaśnia, że stanowi ono nie tylko fizyczne połączenie, ale również zawiera symbolikę odnoszącą się do solidarności, zrozumienia i współpracy uprawianej przez ludzi. Pozbawiony konwencjonalnych elementów wzmacniających, takich jak stalowe części, ten szklany most oferuje zaskakująco wysoką wytrzymałość.
Kluczem do uzyskania takiego efektu jest oczywiście ściśle zaplanowana konfiguracja poszczególnych elementów. Projektant ewidentnie lubi symbolikę swojego projektu, ponieważ – jak wyjaśnia – aby społeczeństwo działało lepiej, musimy polegać na sobie nawzajem. Istotna jest też przejrzystość, dzięki której możemy pchać cały świat ku ścieżce rozwoju.
Szklany most wybudowany w Stanach Zjednoczonych opiera się na koncepcji stosowanej przez ludzi od tysięcy lat
Budowa tego szklanego mostu trwała około trzech tygodni. O tym, jak przebiegał cały proces, Akbarzadeh i jego współpracownicy piszą na łamach Engineering Structures. Obecnie ich dzieło znajduje się na wystawie Corning Museum of Glass, a w międzyczasie powstaje film dokumentalny poświęcony kulisom realizacji całego projektu oraz jego symbolicznemu wydźwiękowi.
I choć etap konstruowania zajął mniej niż miesiąc, to dotarcie do niego wymagało wielkiego wysiłku. Po sześciu latach planowania architekci byli w stanie wcielić w życie koncepcje, jakimi posługiwali się ludzie sprzed tysięcy lat. Wiele inspiracji dostarczyły im projekty kolei linowo-terenowych, w których naturalnie działające siły stanowią nie problem, lecz zaletę, ponieważ pozwalają na zwiększenie stabilności i wytrzymałości całej konstrukcji.
Czytaj też: Grafenowy asfalt rewolucjonizuje drogi! Wielka Brytania ma pierwszą niezniszczalną nawierzchnię
To niesamowite, ponieważ mówimy o zasadach, jakimi kierowali się budowniczy sprzed 6000 lat, działający w Mezopotamii. Później tymi samymi regułami inspirowali się starożytni Rzymianie czy średniowieczni Europejczycy. Ostatecznie Akbarzadech zaprojektował geometrię mostu, w której siły są kierowane wzdłuż ścieżek ściskania. Tym sposobem każdy wykorzystywany element może przenosić obciążenie głównie poprzez siły ściskające, a nie zginające.
W formie buforu oddzielającego poszczególne szklane moduły inżynierowie wykorzystali materiał znany jako PVB, czyli poliwinylobutyral. Dzięki niemu możliwe stało się równomierne rozłożenie sił bez tworzenia lokalnych naprężeń. Aby uniknąć katastrofy, konieczne było zachowanie ogromnej precyzji, ponieważ nawet milimetrowa pomyłka mogła oznaczać problemy. Ostatecznie szklany most został ukończony 30 listopada ubiegłego roku i ma cieszyć oko zwiedzających muzeum do września 2025.