Niezależne ciało monitorujące producentów leków, Data Safety Monitoring Board, potwierdziło prawdziwość cząstkowych danych z pierwszego pomiaru skuteczności środka, który zdołał powstrzymać rozwój COVID-19 w okresie od 14 dnia po podaniu drugiej dawki AZD1222.
AstraZeneca zapowiedziało w informacji prasowej przygotowanie dokumentacji i złożenie jej do odpowiednich organów regulujących rynek leków na świecie w celu uzyskania możliwie szybkiej zgody na sprzedaż i dystrybucję.
Producent AZD1222 chce by Światowa Organizacja Zdrowia umieściła szczepionkę na liście Emergency Use Listing tak, by przyśpieszyć jej wysyłkę w najbiedniejsze rejony świata. Równolegle, czytamy, pełna analiza rezultatów badań klinicznych będzie złożona do oceny wzajemnej i publikacji w naukowym periodyku.
– Uzyskane przez nas dane pokazują, że mamy w ręku skuteczną szczepionkę która może uratować wiele istnień ludzkich. Co nas niezwykle cieszy eksperymenty z dozowaniem środka pokazały, że w odpowiedniej konfiguracji dawek możemy uzyskać skuteczność na poziomie ok. 90 proc. Jeżeli zastosujemy to właśnie dawkowanie, więcej ludzi zdołamy zaszczepić tą ilością dawek które już zostały zamówione do produkcji – powiedział prof. Andrew Pollard, szef zespołu naukowców odpowiedzialnych za stworzenie ”oskfordzkiej” szczepionki.
Rząd Wielkiej Brytanii, który jeszcze w kwietniu przekazał badaczom z Oksfordu 20 mln funtów (ponad 100 mln zł) zamówił już u AstraZeneca, partnera w oksfordzkim programie badań, 100 mln dawek. Sam koncern zapowiada, że do końca przyszłego roku jest w stanie wyprodukować 3 mld dawek.
Po części jest to możliwe dzięki wsparciu miliardem dolarów jakie brytyjski koncern otrzymał w maju z kiesy BARDA, czyli Biomedical Advanced Research and Development Authority. To biuro Departamentu Zdrowia i Opieki Społecznej Stanów Zjednoczonych odpowiedzialne za pozyskiwanie i opracowywanie środków zaradczych wobec zagrożeń bioterrorystycznych i epidemiologicznych.
AZD1222 jest trzecią (nie licząc rosyjskiego Sputnika V szczepionką, której producenci ogłosili wyniki wstępnej analizy III fazy badań klinicznych. Odpowiednio BNT162b2 firm Pfizer/BioNTech oraz mRNA-1273 firmy Moderna w pierwszej analizie III fazy testów klinicznych wykazują nieco większą, bo 90-95 proc. skuteczność.
Biorąc pod uwagę, że żaden z producentów szczepionek nie ogłosił finalnych wyników skuteczności, te już podane do publicznej wiadomości mogą się zmienić. Każda z opisywanych tu szczepionek, czy brytyjska AZD1222 czy niemiecka BNT162b2 czy amerykańska mRNA-1273 są na swój sposób eksperymentalne, co wpływa zarówno na ich skuteczność wobec SARS-CoV-2, jak i kwestie logistyczne (dystrybucja, przechowywanie).
Pfizer/BioNTech i Moderna postawiły na syntetyczne RNA para-wirusa przy immunizacji pozorujący atak prawdziwego patogenu. W ten sposób nasze ciało poznaje wroga i będzie gotowe na prawdziwe spotkanie. Z kolei prof. Andrew Pollard, przy AZD1222 (gdy jeszcze nazywano ją ChAdOx1 nCoV-19 sięgnął po zmienionego wirusa wywołującego przeziębienie u szympansów.
Po wprowadzeniu instrukcji genetycznych dotyczących białka S, elementu którym SARS-CoV-2 doczepia się do receptorów ACE-2 na powierzchni komórki, AZD1222 zaczęła przypominać koronawirusa. Z 70 proc. skutecznością wypada też lepiej niż typowa szczepionka na grypę, jakie od lat zaleca się podawać przed sezonem jesienno-zimowym.
BNT162b2 i mRNA-1273 według dostępnej wiedzy są może nieco bardziej skuteczne, ale też mniej stabilne niż AZD1222. Środek Moderny można magazynować przy minus 20 st. C. do pół roku, a w zwykłej lodówce do miesiąca.
W przypadku BNT162b2 konieczne jest ultra zimne pomieszczenie zdolne do utrzymania -75 st. C. W lodówce można ją trzymać do 5 dni. Tymczasem ”oksfordzka” szczepionka, nie dość że tańsza (jak zapewnia BBC ma kosztować równowartość 15 zł przy 75 zł za BNT162b2 i 125 za mRNA-1273), to jeszcze łatwiej ją magazynować (w zwykłych lodówkach i chłodniach) i dystrybuować do biedniejszych krajów, gdzie infrastruktura logistyczna (ultra zimne chłodnie, także te mobilne) nie istnieje.