Co robiły szczątki gada w polskim grobie? Cmentarna tajemnica sprzed wieków wyszła na jaw

Szczątki żółwia błotnego w ziemnym grobie z czasów starożytności? Takie właśnie znalezisko z północnej Polski opisała badaczka z Polskiej Akademii Nauk, która znalazła rozwiązanie dla tej osobliwej zagadki dotyczącej pradawnych praktyk funeralnych.
Poglądowe zdjęcie cmentarza z czasów nowożytnych

Poglądowe zdjęcie cmentarza z czasów nowożytnych

Kalina Skóra z Instytutu Archeologii i Etnologii PAN opisała w czasopiśmie Praehistorische Zeitschrift nietypowe odkrycie z grobu ziemnego w Czarnówku, na północy Polski. Okazało się, że w miejscu, gdzie pochowano dziecko, znaleziono szczątki żółwia błotnego. Badaczka spróbowała odpowiedzieć na pytanie, w jaki sposób się one tam znalazły.

Czytaj też: Sensacyjne znalezisko na północy Polski zmienia bieg historii. Podręczniki trzeba pisać od nowa

Starożytny grób został wykopany przez przedstawicieli tzw. kultury wielbarskiej, którą kojarzy się przede wszystkim z ludami germańskimi zamieszkującymi m.in. tereny dzisiejszej Polski północnej. Ich nazwa Barbaricum odnosi się do tego, że to były „ludy barbarzyńskie” żyjące poza granicami ówczesnego Cesarstwa Rzymskiego.

Miejsce pochówku odkryto już w 2010 roku, ale roli żółwia w praktykach funeralnych jeszcze nikt nie próbował wyjaśnić. Autorka badań dochodzi do kilku ważnych wniosków na ten temat, jednocześnie obalających mit, że żółwie błotne były formami darów w kulturze wielbarskiej.

Czytaj też: Archeologiczne cudo w północnej Polsce. Kim był tajemniczy wojownik pochowany w środku pola?

Czarnówko, grób 963: 1 – żółw błotny; 2–4 miedziane broszki; 5–7 – biżuteria z bursztyny / Rysunki: M. Benysek, K. Skóra, Zdjęcie: M. Górski, https://doi.org/10.1515/pz-2023-2023, open access

Szczątki żółwia w starożytnym grobie. Nie była to odosobniona praktyka

Okazuje się przede wszystkim, że groby w Czarnówku (znanych jest o wiele więcej, ale tylko jeden z żółwiem) w 90 proc. wykazywały oznaki późniejszego naruszenia. Zatem po dokonaniu pochówku groby były ponownie odkopywane. Konkretnych przyczyn nie znamy, ale mogła to być chęć splądrowania miejsca, albo wręcz przeciwnie – jakiś element rytuałów popogrzebowych.

Czytaj też: Archeolodzy boją się wejść do tego grobowca. W środku umieszczono szczątki legendarnego władcy

Możliwe rozwiązania zagadki były dwa: albo szczątki żółwia błotnego (Emys orbcularis) składano w grobie celowo podczas rytuałów pogrzebowych, albo przy późniejszym odkopaniu grobu. Badaczka z PAN nie wyklucza, że podczas otwarcia jamy żółw po prostu mógł też wpaść do dołu i nie był potem w stanie się wydostać.

Żółw błotny zamieszkuje większość obszaru Europy

Skóra porównała znalezisko z Czarnówka także z innymi cmentarzyskami przynależącymi do grupy masłomęckiej, kultury czerniachowskiej, sarmackich i longobardzkich. W nich również natrafiono na szczątki żółwi i to tylko tam, gdzie grób nosił ślady naruszenia. Na tej podstawie uznano, że obecność żółwi błotnych w grobach jest związana z fenomenem wtórnego otwierania grobów, które było w czasach rzymskich i podczas wędrówek ludów zjawiskiem dość powszechnym.