Remontowali piwnicę i odnaleźli szczątki, które zaskoczyły wiekiem. Niecodzienna historia pod Paryżem

Nieczęsto zdarza się, by remont piwnicy prowadził do odnajdowania ludzkich kości liczących niemal dwa tysiące lat. Taka właśnie historia rozegrała się w okolicach Paryża.
Remontowali piwnicę i odnaleźli szczątki, które zaskoczyły wiekiem. Niecodzienna historia pod Paryżem

Odkryte szkielety mają zróżnicowane pochodzenie czasowe, ponieważ zgromadzone dowody wskazują na użytkowanie tamtejszego cmentarza na przestrzeni aż siedmiuset lat. Najstarszy z grobów pochodzi z III wieku, podczas gdy najnowszy – z X wieku. Łącznie mówimy o szczątkach należących do około czterdziestu osób, co zapewnia archeologom możliwość dogłębnego poznania przeszłości tego miejsca. 

Czytaj też: Prehistoryczne pomieszczenie podważa wiedzę o mieszkańcach Europy. Przypadkowo znaleźli je robotnicy

Jak wyjaśniają uczestnicy wykopalisk, 10 gipsowych sarkofagów zlokalizowanych za sprawą ich działań pochodzi z początków dynastii Merowingów, którzy sprawowali władzę od 481 do 751 roku. Znalezisko, do którego doszło w tak przypadkowych okolicznościach, zaskoczyło nie tylko samą obecnością pochówków, ale przede wszystkim ich datowaniem

Dlaczego? Ponieważ w okolicy znajdowała się kaplica z VII wieku. Z tego względu archeolodzy spodziewali się, że szczątki będą wywodziły się z tego właśnie okresu. Wykopaliska odsłoniły natomiast zdecydowanie starsze szkielety, choć rzecz jasna nie zabrakło też grobów z kolejnych stuleci. 

Odkryte w piwnicy szczątki doprowadziły do rozpoczęcia wykopalisk. Za ich sprawą archeolodzy zidentyfikowali niemal czterdzieści pochówków

Jeśli chodzi o genezę całej historii, to właściciel domu, w którym doszło do odkrycia, natknął się na pierwszy grób na początku tego roku. Kiedy na miejsce zostali wezwani specjaliści, udało im się łącznie rozpoznać aż 38 grobów. Są rozłożone na powierzchni 52 metrów kwadratowych, w obrębie czterech pomieszczeń. Budynek znajduje się na przedmieściach Paryża i powstał w miejscu, w którym dawniej znajdowała się średniowieczna kaplica Notre-Dame-des-Champs.

Ta ostatnia nie była jednak pierwszym postawionym w tym punkcie obiektem. Z zapisków historycznych wynika bowiem, że pierwotnie funkcjonowała tam świątynia o pogańskim charakterze. W zależności od okresu, z którego wywodzą się szczątki, sposób ich pochówku się między sobą różni.

Czytaj też: Broń i rydwany sprzed 4000 lat. Archeolodzy dotarli do pozostałości wymarłej cywilizacji

Na przykład osoby umieszczone w grobach w okresie rzymskim były układane na plecach w drewnianych obudowach. Niestety, takie prowizoryczne trumny nie przetrwały upływu czasu i uległy rozkładowi. W przypadku 10 osób z okresu Merowingów wykorzystane zostały gipsowe sarkofagi. Ustawiono je obok siebie tak, aby uformowały kształt wachlarza. W odróżnieniu od innych pochówków przypisanych do tej samej epoki w tym przypadku sarkofagi nie są zdobione. W każdym umieszczono też po jednym zmarłym. W oparciu o planowane analizy na tle genetycznym naukowcy będą chcieli poznać przeszłość pochowanych osób oraz ustalić ich płeć, wiek czy przyczyny śmierci.