Niespodziewane szczątki w chińskim grobowcu. Jak w ogóle znalazły się w tym miejscu?

Datowanie wykazało, iż w jednym z chińskich grobowców królewskich, pochodzącym sprzed około 2000 lat, znajdują się kości, których niekoniecznie byśmy tam oczekiwali.
Niespodziewane szczątki w chińskim grobowcu. Jak w ogóle znalazły się w tym miejscu?

Dzięki przeprowadzonym ekspertyzom archeolodzy byli w stanie określić, że mają do czynienia z pozostałościami pandy wielkiej. Być może nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, iż mowa o miejscu pochówku cesarza z dynastii Han sprzed dwóch tysięcy lat.

Czytaj też: W ułamku sekundy miasto zmieniło się w piekło. Wiemy, jak wyglądały ostatnie chwile przed erupcją

Zdaniem autorów badań w tej sprawie, zwierzę mogło zostać złożone w ofierze i pochowane wraz z cesarzem Han Wendim. Jego rządy miały miejsce w latach 180-157 p.n.e. i są dobrze wspominane ze względu na kilka ważnych reform wprowadzonych przez tego przywódcę. Wydaje się, że panda została pochowana wraz z nim, by towarzyszyć cesarzowi w życiu pozagrobowym.

Ekspertyzami poświęconymi grobowcowi zajęli się przedstawiciele Shaanxi Academy of Archaeology. Co ciekawe, umieszczanie dzikich zwierząt w chińskich grobowcach nie było niczym niespotykanym. Ich szczątki miały w jakich sposób podkreślać wysoki status pogrzebanych osób – umieszczenie pandy wielkiej w grobowcu najwyraźniej miało więc na celu nie tylko zapewnienie wsparcia w życiu pozagrobowym, ale również przypominanie o pochodzeniu zmarłego.

Szczątki pandy umieszczone w grobowcu chińskiego cesarza miały zapewne podkreślać jego wysoką pozycję społeczną oraz towarzyszyć zmarłemu w życiu pozagrobowym

Wybór zwierząt był naprawdę szeroki, ponieważ jak do tej pory archeolodzy zidentyfikowali między innymi tygrysy, jaki, żurawie, pawie, małpy i żółwie. Dwa pierwsze zostały umieszczone w grobowcu cesarskim, podczas gdy pozostałe udało się odnaleźć w miejscu pochówku matki chińskiego władcy. 

Wyjątkowo intrygujące wydają się też szczątki tapirów azjatyckich, które wyginęły w Chinach około 1000 lat temu. Poza tym uwagę naukowców zwrócił nieznany wcześniej gatunek gibona. Zwierzę to zostało umieszczone w grobowcu babki historycznego władcy, zwanego Pierwszym Cesarzem Qin. 

Czytaj też: Ten osobnik nie należał do naszego gatunku. Jak wiele razy zaskoczy nas jeszcze historia ludzkości? 

Poza czysto historycznym charakterem zgromadzonych informacji, dokonane znaleziska są również istotne z innego powodu: pokazują, jak bardzo zmienił się klimat panujący w Państwie Środka. Wygląda między innymi na to, że pandy żyły w Shaanxi w okresie dynastii Han. Klimat panujący w tej prowincji musiał więc być wilgotniejszy i cieplejszy niż obecnie. Dopiero w takich warunkach najprawdopodobniej mogły rosnąć bambusy będące podstawowym źródłem pożywienia pand. Jeśli zaś chodzi o praktyki pogrzebowe, to te były zaskakująco podobne w różnych częściach świata. Różnego rodzaju artefakty, nie wspominając o zwierzęcych szczątkach, umieszczano w miejscach pochówku również w Afryce, Europie czy Ameryce Południowej