A to odkrycie! Naukowcy odkryli fascynujący układ planetarny z sześciu planet poruszających się w całkowitej harmonii

Kiedy astronomowie odkrywali pierwsze planety pozasłoneczne, niemal każda z nich natychmiast trafiała na pierwsze okładki gazet i czasopism. Kiedy jednak egzoplanety zaczęły się pojawiać coraz częściej, stały się one czymś powszechnym. Na przestrzeni trzech dekad naukowcy odkryli i potwierdzili istnienie ponad 5500 planet słonecznych, a dziesięć tysięcy kolejnych wciąż czeka na potwierdzenie. To, czego jednak wciąż mamy mało, to układy planetarne składającej się z większej liczby planet. Do tej niewielkiej grupy właśnie dokończył kolejny układ, który na dodatek wyróżnia się na tle innych.
A to odkrycie! Naukowcy odkryli fascynujący układ planetarny z sześciu planet poruszających się w całkowitej harmonii

Jak dotąd najbardziej interesującym układem był układ TRAPPIST-1, w którym wokół niewielkiego czerwonego karła krąży aż siedem planet skalistych typu ziemskiego, z czego trzy znajdują się teoretycznie w ekosferze swojej gwiazdy. Teraz jednak całkiem niedaleko od Ziemi naukowcom udało się odkryć układ planetarny, w którym wokół gwiazdy centralnej krąży sześć planet. Co ciekawe, szczegółowa analiza orbit planetarnych wykazała, że poruszają się one w zaskakującym rytmie. Naukowcy wskazują, że poszczególne okresy orbitalne tak bardzo do siebie pasują, że można by było je włączyć do utworu muzycznego.

Jak opisują odkrywcy układu w najnowszym artykule naukowym opublikowanym na łamach periodyku Nature, ta zaskakująca cecha wynika z zaskakującej synchronizacji orbit, która tak naprawdę może nam całkiem sporo powiedzieć o procesie powstawania planet oraz układania się ich w układy planetarne.

Czytaj także: Oceaniczne egzoplanety miały być idealne dla życia. Efekt cieplarniany na nich zabija

Rafael Luque, główny autor opracowania zwraca uwagę na fakt, że cały układ planetarny zbudowany jest z tzw. podneptunów, czyli planet mniejszych pod względem masy i rozmiarów od Neptuna, ale wciąż większych od superziemi. Być może zatem ten konkretny układ planetarny będzie w stanie dostarczyć nam cennych informacji o planetach tego typu, który nie ma swojego przedstawiciela w Układzie Słonecznym.

Zaskakujący rezonans orbitalny

Głównym bohaterem opracowania jest układ, który powstał wokół gwiazdy skatalogowanej pod numerem HD110067. Gwiazda ta znajduje się w odległości stu lat świetlnych od Ziemi w kierunku gwiazdozbioru Warkocza Bereniki.

Po raz pierwszy naukowcy zwrócili uwagę na tę gwiazdę już w 2020 roku. Kosmiczny teleskop TESS (Transiting Exoplanet Survey Satellite) wykrył w trakcie obserwacji regularne spadki jasności gwiazdy, które wskazywały na to, że na tle tarczy gwiazdy mogą przechodzić krążące wokół niej planety. Dopiero jednak pozyskanie danych z satelity ExOPlanet (Cheops) pozwoliło naukowcom ustalić, co tak naprawdę się dzieje w pobliżu tej gwiazdy. Wystarczy tutaj dodać, że takiej konfiguracji planetarnej nikt się raczej nie spodziewał.

Odtworzenie orbit poszczególnych planet układu zajęło trochę czasu. Ostatecznie udało się jednak ustalić, że najbliższa planeta od gwiazdy wykonuje dokładnie trzy okrążenia w czasie, w którym sąsiadująca z nim druga planeta wykonuje dwa okrążenia. Mamy zatem tutaj do czynienia z rezonansem 3/2. Co jednak ciekawe, wzór ten powtarza się w przypadku czterech pierwszych planet od gwiazdy. Co się dzieje nieco dalej? Tutaj mamy do czynienia z rezonansem 4/3, w którym bliższa planeta wykonuje cztery okrążenia, na trzy okrążenia kolejnej. Ten rezonans pojawia się dwa razy po kolei.

Czytaj także: A jednak! Planety układu TRAPPIST-1 mogą być bardziej przyjazne dla życia, niż się wydawało

Warto tutaj zwrócić uwagę, że takie rezonanse są bardzo stabilne, co oznacza, że planety najprawdopodobniej krążą w ten sam sposób od miliardów lat. Jak wskazują badacze, rezonanse orbitalne pojawiają się w odkrywanych układach planetarnych stosunkowo rzadko. O ile układy planetarne powstają bardzo często w rezonansie, to jednak zazwyczaj dochodzi do jakichś zaburzeń ze strony przelatującej gwiazdy, masywnej planety czy kosmicznej kolizji, które wybijają planety z rezonansu. Naukowcy szacują, że tylko jeden procent wszystkich układów planetarnych wciąż pozostaje w rezonansie. Układów rezonansowych z dużą liczbą planet jest już ekstremalnie mało. Z tego też powodu każdy układ rezonansowy jest niezwykle cenny dla naukowców badających powstawanie i ewolucję planet i całych układów planetarnych. Śmiało możemy zatem założyć, że o tym konkretnym układzie planetarnym usłyszymy jeszcze nie raz. Skoro już się udało go znaleźć, astronomowie skorzystają z okazji, aby przebadać go na każdy możliwy sposób.

Więcej:egzoplanety