Ksenotransplantacje przeprowadził 16 czerwca i 6 lipca dr Nader Moazami, dyrektor chirurgii transplantacji serca w klinice NYU Langone. Były to eksperymenty medyczne z użyciem ludzkich zwłok, a pracę przeszczepionych organów monitorowano przez trzy dni. W żadnym z przypadków nie zaobserwowano oznak odrzucenia, a same organy działały prawidłowo, bez dodatkowego wsparcia mechanicznego.
Czytaj też: Koniec z kolejkami oczekujących na przeszczepy. Narządy wytrzymają lata, a nie godziny
Nie wykryto obecności świńskiego wirusa cytomegalii (pCMV), przeprowadzono również rygorystyczne protokoły w celu zapobieżenia potencjalnej transmisji endogennych retrowirusów świń (PERV). Zabiegi odbyły się na dedykowanych salach operacyjnych, wyłączonych z użytku chirurgicznego – będą one wykorzystywane tylko do ksenotransplantacji. Wszystko po to, by ograniczyć ryzyko skażenia przeszczepianych organów.
Specjalnie przygotowane serca
Serca wykorzystane w eksperymencie pochodziły od zwierząt z 10 modyfikacjami genetycznymi: czterema “wyłączonymi” świńskimi genami (zapobiegającymi odrzuceniu i nieprawidłowemu wzrostowi narządów) i sześcioma ludzkimi transgenami, aby promować ekspresję białek regulujących ważne procesy biologiczne. W eksperymencie nie używano żadnych leków ani urządzeń stymulujących wzrost narządów.
Dr Nader Moazami mówi:
Naszym celem jest zintegrowanie praktyk stosowanych w typowym, codziennym przeszczepie serca, tylko z narządem innym niż ludzki, który będzie funkcjonował normalnie bez dodatkowej pomocy ze strony niesprawdzonych urządzeń lub leków. Staramy się potwierdzić, że próby kliniczne mogą posuwać się naprzód przy użyciu tej nowej dostawy narządów z wypróbowanymi i prawdziwymi praktykami transplantacyjnymi, które udoskonaliliśmy w NYU Langone.
Dr Alex Reyentovich z NYU Langone dodaje:
Jest to pierwszy krok w kierunku głębokiego zrozumienia mechanicznych, molekularnych i immunologicznych aspektów ksenotransplantacji serca oraz możliwości wykorzystania standardowych praktyk klinicznych i narzędzi do tego celu.
Ale po co przeszczepiać serca zwłokom? Transplantolodzy podkreślają, że badania z udziałem niedawno zmarłych osób są kluczowe dla zebrania danych o samych protokołach transplantacyjnych, dotyczących zarówno procedur, jak i ich bezpieczeństwa. Naukowcy muszą sprawdzić, które geny “wyłączyć”, by przeszczep nie został odrzucony.
Warto pamiętać, że ksenotransplantacje do niedawna były badane tylko z wykorzystaniem zwierząt naczelnych. 7 stycznia 57-letni David Bennett cierpiący na skrajną niewydolność serca, nie kwalifikujący się do klasycznego przeszczepu, otrzymał serce genetycznie zmodyfikowanej świni. Sam zabieg się udał i mężczyzna był w całkiem dobrym stanie (myślał o wypisaniu do domu), ale nagle jego stan się pogorszył i zmarł 8 marca. Podobne operacje są tylko kwestią czasu.
Co będzie dalej?
Operacje przeprowadzone przez dr Moazamiego są częścią większego projektu NYU Langone – są one kolejnym krokiem do usprawnienia protokołu badawczego z udziałem ludzkich zwłok. Nie ma innej możliwości sprawdzenia, czy zastosowana procedura jest skuteczna – eksperymenty z wykorzystaniem organoidów są niewystarczające, a operacje na żywych pacjentach każdorazowo wymagają zgody FDA i nie tylko.
Czytaj też: Wielki triumf bioinżynierii! Ucho z drukarki 3D przeszczepione pierwszej pacjentce
Leonard Achan, prezes organizacji LiveOnNY, mówi:
Jako organizacja pobierająca organy dla większego obszaru Nowego Jorku, wspieramy wysiłki badawcze NYU Langone. W normalnych okolicznościach jeden dawca może uratować nawet osiem żyć. Ale w tych szczególnych przypadkach dawcy mają potencjał, aby uratować niezliczone życia poprzez udział w przełomowych badaniach. Nigdy nie będziemy w stanie wystarczająco podziękować tym bohaterom i ich rodzinom za powiedzenie “tak” i pomoc innym. Kontynuacja tych badań jest niezwykle ważna.
Jednym z krytycznych elementów sukcesu ksenotransplantacji jest większy monitoring pCMV. Świński wirus cytomegalii może być czynnikiem ograniczającym powodzenie ksenotransplantacji. Dlatego kontrola jego transmisji i odrzucanie narządów nim zainfekowanych jest tak ważna. Kolejne operacje są tylko kwestią czasu. Choć wydaje się to teraz mało realistyczne, możliwe, że w przyszłości ksenotransplantacje będą standardowymi procedurami chirurgicznymi na całym świecie.