Eksperci przez rok obserwowali 27 dorosłych krokodyli różańcowych (Crocodylus porosus), największych gadów świata, zamieszkujących rzekę Kennedy w Australii. Dzięki nadajnikom GPS i sonarom oraz podwodnym mikrofonom naukowcy prześledzili, w jaki sposób krokodyle przemieszczały się wzdłuż odcinka brzegu o długości ponad 60 km.
W ciągu jednej doby osiem krokodyli wykonało łącznie 42 rejsy, pokonując ponad 10 km. W 96% ich trasy pokrywały się z kierunkiem nurtu rzeki, co nawiodło naukowców na myśl, że krokodyle te podróżują tylko wtedy, gdy woda płynie w pożądanym kierunku – w rzece Kennedy kierunek wody uzależniony jest od cykli przypływów i odpływów. Przypuszczenia potwierdziło badanie – okazało się, że gdy wodza płynie w kierunku, który nie zgadza się z celem podróży gada, ten albo spędza dnie, wygrzewając się na brzegu, albo nurkuje i kładzie się na dno rzeki, czekając na odpowiednią pogodę.
Podczas odpływu, gdy kierunek nurtu nie sprzyjał osiągnięciu celu podróży, temperatura ciała krokodyla podnosi się do 32 stopni. Gdy tylko nurt rzeki zmieniał kierunek, temperatura ich ciała spadała do 25 stopni – gady porzucały nasłonecznione miejsce i wracały do wody. Autorzy badania na razie nie są w stanie stwierdzić, czy jest to zachowanie wrodzone, czy też nabyte.
Ponieważ krokodyle te są w stanie wytrzymać długo bez pożywienia i słodkiej wody, naukowcy twierdzą, że to prawdopodobne, iż gatunek ten skolonizował w taki sposób oddalone wyspy i lądy. W całym regionie indopacyficznym zwierzęta te prawie nie różnią się od siebie pod względem genetycznym, a więc według naukowców musi dochodzić do ciągłego mieszania się ich populacji.
Niejasne jest na razie, skąd krokodyle wiedzą, i czy na pewno wiedzą, dokąd doprowadzi je nurt. Możliwe, że posiadają one, podobnie jak żółwie morskie, specjalną umiejętność orientacji w terenie. Wyniki badania opublikowane zostały w magazynie Journal of Animal Behavior.
źródło: www.uq.edu.au