Kobiety w tradycyjnych rolach społecznych zachęcają nas do zakupów, z kolei mężczyźni zachowujący się w sposób nietypowy sprawiają, że lepiej zapamiętujemy przekaz reklamowy. Badacze z Instytutu Psychologii Ekonomicznej SWPS sprawdzili, jaki wpływ na konsumentów mają wizerunki bohaterów prezentowanych w reklamie.
Foto: Featureflash / Shutterstock.com
Badani oglądali cztery rodzaje reklam prasowych, w tym dwie stereotypowe (kobieta spędzająca czas na plotkach z koleżanką w kawiarni oraz mężczyzna pracujący jako makler) i dwie niestereotypowe (kobieta zawodowo zajmująca się finansami i mężczyzna spędzający czas na plotkach z kolegą w kawiarni w galerii handlowej). Z projektu badawczego przeprowadzonego przez Justynę Ciecierską, psychologa biznesu z SWPS, wynika, że reklamy, w których wykorzystano wizerunek osoby odgrywającej rolę stereotypową, są znacznie lepiej oceniane przez odbiorców niż te prezentujące bohaterów zachowujących się w sposób nietypowy.
Z kolej najbardziej efektywne okazały się reklamy pokazujące ludzi – zwłaszcza mężczyzn – w nietypowych rolach społecznych. Jak wyjaśnia dr Alicja Grochowska, psycholog biznesu, komunikaty niezgodne z naszymi oczekiwaniami, także te łamiące stereotypy, są przetwarzane bardziej wnikliwie przez nasz umysł, angażują uwagę, i dlatego zostają lepiej zapamiętane. Jesteśmy przyzwyczajeni do reklam, których bohaterkami są kobiety, dlatego więcej czasu poświęcamy tym, które prezentują mężczyzn. Przykładem może tu być reklama, która przedstawia ojca rodziny zajmującego się domem i wykonującego wszystkie prace domowe tradycyjnie przypisane kobiecie. Takie reklamy mocniej przykuwają uwagę potencjalnych klientów i wzbudzają w nich silniejsze emocje.
Horoskop z gazety
Ponad połowa polaków (55 proc.) twierdzi, że czyta horoskopy w gazetach, w tym co dziewiąty robi to często. Zainteresowanie tego typu lekturą deklarują i kobiety (63 proc.), i mężczyźni (45 proc.) – wynika z badań przeprowadzonych przez Cbos. Na popularność prasowych przepowiedni nie ma większego wpływu ani wykształcenie, ani religijność badanych. Im częściej respondenci sięgają po horoskopy, tym poważniej je traktują. Większość z tych, którzy tylko czasami do nich zaglądają, nie przejmuje się ich wskazaniami (59 proc.). Natomiast wśród tych, którzy robią to często, tylko co trzeci ignoruje rady w nich zawarte, a wśród czytających je zawsze – tylko co czwarty.
Ciężar kredytu
Naukowcy zastanawiają się, czy istnieją psychologiczne – a nie tylko ekonomiczne – powody tego, że niektórzy nie są w stanie spłacać rat zaciągniętego kredytu, kiedy kryzys zagląda im w oczy. W piśmie „psychological science” artykuł na ten temat opublikowali badacze pracujący na zlecenie rezerwy Federalnej, czyli amerykańskiego banku centralnego. Ich zdaniem problemy ze spłatą zadłużenia mają osoby niecierpliwe, które wolą natychmiastową nagrodę niż czekanie na większe zyski w przyszłości.
Stephan meier, dziś zatrudniony na Columbia university, i Charles sprenger ze stanford university przebadali 500 mieszkańców bostonu o umiarkowanych i niskich dochodach za pomocą testów badających umiejętność odłożenia gratyfikacji. Jednocześnie sprawdzali ich sytuację kredytową. Meier podkreśla: wyniki badań potwierdzają intuicyjne przekonanie, że ludzie impulsywni i niecierpliwi obierają strategie przynoszące im korzyści tu i teraz, mniej dbając o przyszłość.
Miłość i pieniądze
Pary, które przykładają szczególną wagę do zarabiania pieniędzy i ich wydawania, są mniej zadowolone ze swojego związku niż te, dla których pieniądze nie mają szczególnego znaczenia – przekonują psychologowie z Brigham Young University and William Paterson University na łamach „Journal of Couple & relationship therapy”. Przebadali 1700 par. z poczynionych ustaleń wynika, że wyższy poziom materializmu łączy się z wyższym poziomem narcyzmu i mniejszą emocjonalną dojrzałością. A co z parami, w których jedna osoba jest materialistą, a druga – nie? Okazało się, że poziom ich satysfakcji w związku jest niższy niż w wypadku niematerialistów, ale – o dziwo! – wyższy niż materialistów. badacze spodziewali się, że różnice między partnerami w tej sprawie tworzą dodatkowe pole konfliktu i zwiększają ryzyko zerwania, ale się mylili. Ważniejsza od różnic na polu wartości jest umiejętność porozumiewania się i rozwiązywania konfliktów.
Niebezpieczna uprzejmość
Znajomi stawiają nas czasem w trudnej sytuacji, na przykład pytając: „jak wyglądam?” zaraz po powrocie od fryzjera, który spartaczył robotę. Brutalna szczerość naraziłaby relację na szwank, więc dajemy wymijającą odpowiedź: „wyglądasz oryginalnie!”. Taka uprzejmość może mieć jednak fatalne skutki.
Uprzejmość wydaje się świetną strategią, kiedy nie chcemy kogoś obrazić czy wprawić w zakłopotanie, zwłaszcza jeśli mamy mu powiedzieć, że popełnił błąd i dokonał niewłaściwego wyboru – przypominają Jean-François bonnefon i Wim de Neys z Université de Toulouse oraz Aidan Feeney z Queen’s university. Im bardziej delikatny temat rozmowy, tych chętniej dajemy uprzejme, wymijające odpowiedzi. tyle że wtedy przekaz traci klarowność, co jest szczególnie groźne, jeśli chodzi o czyjeś bezpieczeństwo. Przetworzenie „uprzejmie wymijających” wypowiedzi wymaga większego niż zwykle zaangażowania zasobów poznawczych. Ma to konsekwencje m.in. w kulturze korporacyjnej: nie chcemy obrazić szefa czy współpracownika, nawet jeśli wiemy, że z powodu naszej niejasnej wypowiedzi sprawa, o której rozmawiamy, może ucierpieć. Ci, z którymi rozmawiamy, zwyczajnie nie zrozumieją, o co naprawdę chodzi. Badacze podkreślają w tym kontekście wartość szkoleń z asertywności i przypominają, że choć uprzejmość niekiedy komplikuje nam życie, to nieuprzejmość czyni je nieznośnym.
Dzieci w sieci
79% dzieci w polsce przyznaje, że miało negatywne doświadczenia w internecie
52% dzieci w naszym kraju miało co najmniej jedno poważne negatywne doświadczenie w internecie, jak otrzymanie nieprzyzwoitego zdjęcia od obcej osoby czy zastraszanie
39% rodziców w Polsce stosuje narzędzia kontroli rodzicielskiej na domowych komputerach
23% dzieci na świecie przyznaje, że czasami używa karty kredytowej rodziców bez ich wiedzy, aby kupować np. muzykę, gry wideo lub bilety na imprezy
33% dzieci w wieku szkolnym robi zakupy w internecie, z czego 24% czasem bez zgody rodziców
12% dzieci odwiedza serwisy przeznaczone tylko dla dorosłych, gdy nie jest kontrolowane przez rodziców