To się nazywa podbój kosmosu. Taki statek kosmiczny pozwalałby na podróż trwającą całe pokolenia

Wszystko wskazuje na to, że w ciągu najbliższych kilku dekad pierwszy człowiek w historii stanie na powierzchni innej planety niż Ziemia. Choć nie wiemy kto tam stanie, to wiemy, że tą planetą będzie Mars. Wynika to z tego, że w Układzie Słonecznym tak naprawdę Mars jest naszą jedyną opcją. Inne planety, na których moglibyśmy wylądować, znajdują się już w otoczeniu innych gwiazd. Problem w tym, że jak na razie podróże międzygwiezdne, nawet do najbliższej gwiazdy, znajdują się całkowicie poza naszym zasięgiem. Z drugiej strony… ktoś kiedyś musi zacząć prace nad pierwszą taką podróżą, prawda?
To się nazywa podbój kosmosu. Taki statek kosmiczny pozwalałby na podróż trwającą całe pokolenia

Rzadko kiedy skala uderza nas tak mocno, jak wtedy, gdy dowiadujemy się jakie odległości dzielą nas od najbliższych egzoplanet. Wystarczy tutaj wspomnieć, że naukowcy przewidują, że już za kilka dekad lot statkiem załogowym do Marsa będzie trwał około sześciu-ośmiu miesięcy. Czymże to jednak jest w porównaniu do lotu takim samym statkiem do najbliższej nam egzoplanety krążącej wokół najbliższej nam gwiazdy innej niż Słońce? Mowa tutaj oczywiście o planecie Proxima b krążącej wokół odległej od nas o 4,26 roku świetlnego gwiazdy Proxima Centauri. Kiedy podajemy odległość w latach świetlnych, nie wydaje się ona taka straszna, wszak to tylko cztery lata świetlne. Wtedy jednak uświadamiamy sobie, że nigdy żaden statek kosmiczny nie osiągnie prędkości światła (prawa fizyki tego zabraniają), a jeszcze bardzo długo żaden statek do tej prędkości się nawet nie zbliży. Efekt? Przy wykorzystaniu obecnej technologii podróż do najbliższej gwiazdy zajęłaby od tysiąca do osiemdziesięciu tysięcy lat. To może być problem, prawda?

Skoro zatem nie da się polecieć ku najbliższej egzoplanecie z odpowiednio wysoką prędkością, aby dolecieć na miejsce we względnie szybkim czasie, można rozważyć wizję alternatywną, jaką jest stworzenie statku wielopokoleniowego, który zabierze na pokład odpowiednie zapasy i załogę, dla której statek stanie się nowym światem, na którym oni i ich potomkowie spędzą swoje życie w drodze do Proximy Centauri, aby ostatecznie po setkach czy tysiącach lat któreś pokolenie było w stanie dotrzeć do celu.

Czytaj także: Podróż międzygwiezdna ludzkości już się rozpoczęła i nikt tego nawet nie zauważył

Aby zmobilizować ludzkość do prac nad stworzeniem koncepcji takiego wielopokoleniowego statku kosmicznego, 1 listopada 2024 roku uruchomiono globalny konkurs projektowy o nazwie Projekt Hyperion. Jego podstawowym celem jest opracowanie koncepcji statku kosmicznego wykorzystującego technologie już istniejące lib takie, które mogą powstać w najbliższej przyszłości, który byłby w stanie zabrać ludzi w podróż do Proximy b.

Za Projektem Hyperion stoi międzynarodowy zespół architektów, inżynierów, antropologów i urbanistów powiązanych z organizacjami takimi jak NASA, ESA, czy MIT. Konkurs sponsorowany przez Initiative for Interstellar Studies (i4is), brytyjską organizację non-profit wspierającą badania nad podróżami międzygwiezdnymi ma na celu stworzenie studium wykonalności statków oraz podnoszenie świadomości społecznej na temat możliwości podróży międzygwiezdnych.

Jakby nie patrzeć, idea podróży do innych gwiazd powraca praktycznie za każdym razem, gdy naukowcy informują o odkryciach kolejnych planet podobnych do Ziemi w bliskim i dalekim kosmosie. Aktualnie znamy już ponad 5700 planet pozasłonecznych, z czego część stanowią planety skaliste przynajmniej częściowo przypominające Ziemię.

Podczas gdy projekty takie jak Breakthrough Starshot i Swarming Proxima Centauri proponują wysłanie małych statków kosmicznych do pobliskich gwiazd z prędkością do 20% prędkości światła, stworzenie załogowej misji międzygwiezdnej to dużo większe wyzwanie. O ile bowiem sprzęt może lecieć w przestrzeni kosmicznej dekady, stulecia, czy tysiąclecia, o tyle ludzie nie mają tak dużo czasu.

W przypadku długoterminowych misji trwających stulecia lub tysiąclecia statek generacyjny musiałby być samowystarczalny i zdolny do utrzymania setek lub tysięcy ludzi przez wiele pokoleń. Statki tego typu musiałyby być wyposażone w samoodtwarzające się systemy podtrzymywania życia, produkcji żywności na pokładzie na tyle skuteczne, aby załoga na pokładzie była całkowicie samowystarczalna. Można zatem powiedzieć, że taki statek funkcjonowałby jako zamknięty ekosystem, zapewniając jego mieszkańcom zdrowe miejsce do życia.

Czytaj także: Podróże w czasie bez paradoksów. Naukowiec przekonuje, że to możliwe

Zespoły, które podejmą wyzwanie, będą miały za zadanie opracowanie konstrukcji statku, systemu napędowego, a nawet określenie struktury społecznej na pokładzie. Organizatorzy wskazują tutaj także, że na pokładzie statku musi być obszar charakteryzujący się sztuczną grawitacją, systemy ochrony przed promieniowaniem kosmicznym i meteoroidami. Na pokładzie musi znaleźć się także miejsce dla 500-1500 mieszkańców, którzy będą w stanie zachować różnorodność kulturową w takich obszarach jak język, kultura i etyka.

Zgodnie z planem trzeba przyjąć założenie, że lot do Proximy b potrwa 250 lat, a jej siłą napędową będzie zaawansowany napęd zdolny osiągnąć ułamek prędkości światła.

Uczestnicy mogą rejestrować się w konkursie do 15 grudnia 2024 r. za opłatą 20 USD. Zwycięzcy zostaną ogłoszeni 2 czerwca 2025 r., a nagrody pieniężne wyniosą odpowiednio 5000 USD, 3000 USD i 2000 USD za pierwsze, drugie i trzecie miejsce. Dziesięć dodatkowych zespołów otrzyma wyróżnienia honorowe za kreatywność i innowacyjność. W każdym zespole musi być co najmniej jeden projektant architektoniczny, inżynier i socjolog, aby zapewnić holistyczne podejście do projektu.

Konkurs Project Hyperion nie ma być pierwszym krokiem do stworzenia statku pokoleniowego. Nie oszukujmy się, do realizacji takich projektów jeszcze ludzkości bardzo daleko. Nie zmienia to jednak faktu, że sam projekt może doprowadzić do powstania intrygujących pomysłów, ciekawych koncepcji, a przede wszystkim może zainspirować szeroką opinię publiczną do wyobrażenia sobie tego, co człowiek ma jeszcze przed sobą, i w którą stronę powinien zmierzać nasz rozwój. Kto wie, być może kiedyś wnioski z tego konkursu zostaną wykorzystane do stworzenia prawdziwego pierwszego statku generacyjnego.