We wspomnianej broni wykryto żelazo pochodzące z meteorytu. Jak w ogóle zdobywa się tego typu informacje? Najpierw konieczne jest zbadanie składu – w tym przypadku za pomocą fluorescencji rentgenowskiej – a następnie porównanie go ze składem znanych meteorytów żelaznych. W ten sposób naukowcy zyskali pewność, iż sztylet Tutanchamona faktycznie powstał na bazie meteorytu.
Czytaj też: Ta planetoida nie powinna istnieć. Z czego ona się składa?
Kwestią sporną przez długi czas pozostawało to, czy Egipcjanie zdawali sobie sprawę z pochodzenia tych składników. Z przeprowadzonych w tej sprawie badań wynika, że tak właśnie było. Dowody znaleziono w tekstach sięgających XIII wieku p.n.e. W ich treści pojawiło się słowo, które można przetłumaczyć jako “żelazo z nieba”. Sugeruje to, jakoby ówcześni mieszkańcy widzieli, jak meteoryty przecinają niebo, uderzają w powierzchnię ziemi, skąd były później zbierane i wykorzystywane do wytwarzania broni.
Żelazo wchodzące w skład meteorytu, który rozbił się na Ziemi, zostało wykorzystane do stworzenia słynnego sztyletu Tutanchamona
Co ciekawe, wskazówki obejmujące pochodzenie żelaza są nawet starsze. Na przykład teksty wyryte na ścianach piramid sprzed ponad 4000 lat również zawierają informacje wskazujące na powiązania żelaza z meteorytami. Inną poszlakę stanowi natomiast fakt, że znak, który oznacza żelazo, został użyty jako klasyfikator słów macica i woda. Jaki w tym sens? Ano taki, że Egipcjanie wierzyli, iż po śmierci ich władcy odrodzą się w wodach łona bogini Nut. Być może mieszkańcy Egiptu utożsamiali wtedy żelazo z niebem, uznając je za integralną część.
Czytaj też: Sonda kosmiczna obserwowała gigantyczny cień na tarczy Ziemi. Co zobaczył DSCOVR?
Niedawno informowaliśmy o imponującej wiedzy astronomicznej Majów. Jak się okazuje, bardzo dobrze radzili oni sobie z przewidywaniem zaćmień. Znajdujący się tysiące kilometrów dalej Egipcjanie również mieli imponującą świadomość z zakresu tego, co działo się na niebie. Można jednocześnie mieć pewne wątpliwości co do tego, jak często Egipcjanie obserwowali spadające meteoryty. Wszak obecnie, przy znacznie większej liczbie ludności oraz dostępności urządzeń nagrywających, takie historie zdarzają się relatywnie rzadko.