Jest to temat szczególnie aktualny, gdy zdamy sobie sprawę, że do wyborów parlamentarnych w naszym kraju zostały mniej więcej dwa tygodnie. Dokonania archeologów pracujących na terenie stanowiska zlokalizowanego w Pompejach pokazują, że pod niektórymi względami polityka – pomimo upływu około dwóch tysięcy lat – niewiele się zmieniła.
Czytaj też: Ta jaskinia była kiedyś miejscem odprawiania rytuałów. Jej wygląd wprawia w osłupienie
Pompeje to miasto, którego mieszkańcy w szczególnie dotkliwy sposób odczuli konsekwencje erupcji Wezuwiusza. Kataklizm z 79 roku doprowadził do śmierci tysięcy osób zamieszkujących Pompeje i inne okoliczne miasta. Jednocześnie, jeśli już mielibyśmy się doszukiwać jakichkolwiek plusów całej sytuacji, to mogłyby one wynikać z faktu, iż ruiny miasta zostały zabezpieczone na długie lata i stanowią istny wehikuł prowadzący do czasów starożytnych.
Archeolodzy działali w pobliżu lararium, czyli czegoś w rodzaju kapliczki. Bogato zdobione pomieszczenie zazwyczaj było wykorzystywane w celu składania ofiar i najwyraźniej nie inaczej było w tym przypadku. Mieszkańcy tej okolicy pozostawili po sobie przedmioty, dzięki którym autorzy badań byli w stanie zrekonstruować ostatni rytuał przeprowadzony w tym lararium.
O tym, jak wyglądały starożytne wybory możemy dowiedzieć się dzięki wykopaliskom archeologicznym prowadzonym na terenie Pompejów
Co zostało w nim wykorzystane? Z całą pewnością na liście możemy wymienić figi, daktyle, pestki oliwek oraz orzeszki piniowe. Kiedy rytuał dobiegał końca, ułożono tam jajko, a całość przykryto dachówką. Kolorytu prowadzonej ceremonii z pewnością nadawał wystrój sali, między innymi w postaci fresków i gipsowych węży. Szczegóły na temat śledztwa przeprowadzonego przez archeologów możemy znaleźć na łamach E-Journal degli Scavi di Pompei.
Osobną część badań stanowiła natomiast kwestia poświęcona ówczesnej kampanii politycznej. Chodzi o kandydata znanego jako Aulus Rustius Versus. Dążył on do zostania edylem, czyli rzymskim urzędnikiem. Co ciekawe, była to znana persona, ponieważ historycy znali go już z pełnienia funkcji jednego z duumviri, czyli najwyższych miejskich urzędników. Drugim z duumvirich był natomiast Giulio Polibio.
Czytaj też: Kurtyzana pochowana z honorami. W jej grobie umieszczono wyjątkowy przedmiot
Slogan polityczny poświęcony pierwszemu z kandydatów zachęcał do oddawania na niego głosów. Co ciekawe, napis znajdował się w domu jednego z jego zwolenników, a nie samego polityka. Wydaje się, że mieszkaniec tego budynku był piekarzem, a badacze przypuszczają, jakoby około dwóch tysięcy lat temu politycy i piekarze współpracowali – ci pierwsi byli w końcu jednymi z najważniejszych ludzi w kontekście funkcjonowania ówczesnych (i współczesnych) społeczności.