Broń chemiczna, którą zastosowano podczas I wojny światowej, nie była nowością. Zgodnie ze słowami archeologów gazy bojowe wykorzystywano już w III wieku n.e.
James przebadał około 20 ciał rzymskich żołnierzy oraz szereg innych znalezisk i doszedł do wniosku, że bitwa miała zupełnie inny przebieg. Wiadomo, że Persowie drążyli tunel, aby od dołu zniszczyć mury i wieże obronne — nawiasem mówiąc, niezbyt skutecznie, mury osiadły w niewielkim stopniu — oraz żeby drogą podziemną wedrzeć się do miasta. Archeolog twierdzi, że Persowie w podziemnym starciu z Rzymianami zastosowali nową broń — w tunelach podpalali oni bitum wraz z kryształami siarki, a opary tej trującej mieszanki niczym przez komin przedostawały się przez podkop na stronę rzymską. Co ciekawe, schemat perskiego tunelu i położenia broni chemicznej wskazuje na to, że kształt kopanego przez Persów tunelu miał sprzyjać rozprzestrzenianiu się trucizny pod ziemią. Rzymianie, którzy znaleźli się w tunelu, tracili przytomność w ciągu kilku sekund, a po kilku minutach byli już martwi. Dokładna analiza rozmieszczenia 20 ciał znajdujących się w pobliżu wejścia do wąskiego podkopu (o średnicy mniejszej niż 2x2m) wskazuje na to, że byli oni zaatakowani u wylotu perskiego tunelu, a ze sterty ich ciał i tarcz Persowie zbudowali przeszkodę chroniącą ich przed rzymskim kontratakiem. Aby za pomocą broni konwencjonalnej w tak niesprzyjających warunkach pokonać 20 silnych mężczyzn, Persowie musieliby dokonać militarnego cudu.
Leżące nad Eufratem miasto Dura Europos zostało założone w 300 r. p.n.e., w III wieku n.e. należało do Imperium Rzymskiego, a zakończyło istnienie w roku 256, w którym to miasto podbili Persowie. Wykopaliska na jego terenie trwają od roku 1920 i dostarczają naukowcom coraz więcej nowych zagadek historycznych. JSL
źródło: www2.le.ac.uk