Do odlania imponującego artefaktu wykorzystano cynę. Sama plakietka przedstawia natomiast turkawkę, ptaka z rodziny gołębiowatych. Pod sylwetką zwierzęcia znalazła się szarfa i to właśnie na niej twórca tego przedmiotu umieścił napis. Napisana łaciną inskrypcja Amor Vincit Omnia odnosi się do potęgi miłości i sugeruje, że ta może przezwyciężyć wszelkie trudności.
Czytaj też: Pozostałości tego statku są z epoki brązu. Polacy po nie zanurkowali i rozwiązali zagadkę
Wydobyty na terenie Gdańska artefakt znajdował się niedaleko jednego z najbardziej ikonicznych elementów tego miasta. Chodzi o tamtejszego Żurawia, rekordowy pod względem wieku i rozmiarów dźwig portowy w całej średniowiecznej Europie. Jego budowa zakończyła się w 1444 roku, a obecna wysokość tego zabytku to niemal trzydzieści metrów. Plakietkę znaleziono w czasie wykopalisk prowadzonych w związku z remontem Żurawia.
Średniowieczny skarb ma postać odlanej z cyny plakietki, która przedstawia turkawkę. Pod zwierzęciem znajduje się szarfa zawierająca napis Amor Vincit Omnia
O dokonanym odkryciu poinformowało Narodowe Muzeum Morskie w Gdańsku. Na grzbiecie odlanej z cyny turkawki widać ślady po dwóch oderwanych uchwytach. Wydaje się, iż pierwotnie mogły one być wykorzystywane w celu zawieszania tej ozdoby na łańcuszku bądź do przypinania do ubrania. Co ciekawe, stosowanie tego typu ozdób było wyjątkowo powszechne wśród mieszkańców średniowiecznego Gdańska.
Jak twierdzą badacze, moda na podobne plakietki miłosne dotarła na te tereny z Europy Zachodniej. Znaleziska dokonane w Anglii i Holandii, datowane na okres XIV-XV wieku, również odnoszą się do podobnych motywów. Co ciekawe, w toku ostatnich gdańskich wykopalisk znaleziono wcześniej kamień wysokiej wody z 1651 roku oraz egzemplarz Dziennika Bałtyckiego z 1961 roku.
Czytaj też: Mumie pochowane w łodziach na środku pustyni. Naukowcy wskazali na zaskakujące pochodzenie szczątków
Dlaczego twórca plakietki postawił akurat na turkawkę? Ptaki te słyną z tworzenia par na długie lata, dlatego często uznaje się je za symbol wierności. Stąd już prosta droga do romantycznych motywów uwielbianych przez ludzi. Gdańska plakietka zachowała się w tak świetnym stanie, że bezproblemowo mogłaby podbić serca niejednej współczesnej pary. Niestety dla potencjalnych kupców, skarb nie trafi do sprzedaży, lecz zostanie zaprezentowany na lokalnej wystawie.