Miejscowość położona w południowo-zachodniej Szkocji była swego czasu miejscem funkcjonowania klasztoru, w którym pochowano trójkę osób. Poza tym archeolodzy odnaleźli tam rzeźbiony kamień pochodzący z V wieku, który stanowi najstarszy dowód na występowanie chrześcijaństwa w tym kraju.
Czytaj też: Pradawne megastruktury w centrum Europy. Widać je nawet z kosmosu
Ostatnie badania poświęcone temu obszarowi zostały przeprowadzone w ramach projektu Cold Case Whithorn. Działający na miejscu naukowcy postanowili zrekonstruować historie części byłych mieszkańców tego obszaru. Ich szczególne zainteresowanie wzbudzały trzy osoby, których czaszki znaleziono w pobliżu.
I to właśnie w oparciu o analizę tych pozostałości badaczom udało się przeprowadzić rekonstrukcję twarzy poszczególnych zmarłych. Najpierw czaszki poddano dogłębnym analizom, a następnie użyto ich do wykonania rekonstrukcji. W oparciu o budowę kostną specjaliści musieli dopasować poszczególne cechy, takie jak oczy, uszy, usta czy nos.
Kim był trzy osoby pochowane w obrębie klasztoru w Whithorn? W tym gronie znalazła się młoda kobieta, mająca w momencie śmierci około 20 lat. Zdaniem autorów badania była to osoba o wysokim pochodzeniu, na co wskazuje lokalizacja miejsca jej pochówku, znajdującego się obok biskupa. Osoba numer dwa to natomiast schorowany mężczyzna, cierpiący między innymi na rozszczep wargi i podniebienia.
Średniowieczne postacie pochodzą z terenów współczesnej Szkocji. Rekonstrukcje ich twarzy pokazują, jak te osoby wyglądały za życia
Trzecim ze zmarłych był natomiast biskup Walter z Whithorn, zmarły w 1235 roku. Na podstawie analizy szczątków naukowcy doszli do wniosku, że jego dieta była oparta na rybach, co świadczyło o jego zamożności. Podobne wnioski nasuwają się na podstawie okoliczności, w jakich duchowny został pochowany: kamienna trumna wyłożona drewnem, pełne ubranie, drewniany pastorał czy złoty pierścień wysadzany rubinami i szmaragdami jednoznacznie sugerują, iż mowa o człowieku o imponującym statusie społecznym.
Czytaj też: Wyjątkowe dzieło sztuki z epoki żelaza. Współcześni artyści mogliby się uczyć od twórców tego obiektu
Dzięki proponowanym rekonstrukcjom możemy przekonać się, jak każda z tych trzech postaci wyglądała za życia, w czasach średniowiecza. Przekłada się to na lepsze zobrazowanie ówczesnych realiów. Pokazuje też, jak wielkie są możliwości obecnie dostępnych technologii, pozwalających na odtwarzanie wizerunków osób, które od wieków były martwe.