Przedstawia ona konika, którego pochodzenie sięga przełomu XII i XIII wieku. Co ciekawe, już wcześniej na tym samym obszarze znaleziono fragment muru oporowego średniowiecznej fosy, a także sięgające tej samej epoki pozostałości wieży. Kilkucentymetrowy obiekt jest zdaniem ekspertów zabawką bądź kukiełką, z której korzystano kilkaset lat temu.
Czytaj też: To tam urzędował biblijny Goliat. Archeolodzy poznali rytuały uprawiane przez lokalnych mieszkańców
Wykonana z glinki i pokryta glazurą, domniemana zabawka posiada dziurkę – być może służącą do mocowania na przykład na patyku – i to z tego względu pojawiły się sugestie o jej używaniu w formie kukiełki. Archeolodzy nie kryją zainteresowania sprawą, gdyż Toruń to dość tajemnicze miasto – szczególnie jeśli chodzi o okres sprzed XIII-XIV wieku. Analizując tego typu przedmioty codziennego użytku naukowcy będą mogli lepiej zrozumieć ówczesne realia.
Średniowieczna zabawka w postaci niewielkich rozmiarów konika pochodzi z okolic XII-XIII wieku. Archeolodzy nie wykluczają, że miała ona formę kukiełki
Zanim na tym terenie stanie nowa siedziba straży pożarnej, swoje będą musieli zrobić archeolodzy. Dotychczasowe sukcesy pokazują, że gra jest warta świeczki, gdyż poza wspomnianymi już znaleziskami miały też miejsce inne – takie jak fragment naczynia, pierścionek z bursztynu, kocia czaszka, klamra carska, ceglane kształtki, a nawet fragment instalacji z XIX wieku. Jeśli zaś chodzi o dawny mur, to obok niego znajdowały się swego czasu drewniane budowle.
Czytaj też: Znaleźli ponad tysiąc średniowiecznych pochówków. Zaskakującą rolę odegrała w tym rewolucja francuska
Z kolei ślady po palenisku sugerują, że na miejscu prowadzono także obróbkę brązu. Prace wykopaliskowe będą więc kontynuowane, a naukowcy zamierzają za jakiś czas wydać w tej sprawie raport. Powinien on zawierać bardziej szczegółowe informacje na temat tego, co udało się wydobyć. Do tego czasu pozostaje nam się uzbroić w cierpliwość i liczyć na kolejne istotne odkrycia na toruńskim Starym Mieście.