Co zaoferuje Spotify Music Pro?
Wcześniej ten nowy plan nazywany był w przeciekach Spotify Hi-Fi (z racji dźwięku w bezstratnej jakości) lub Supremium (podkreślając, że chodzi o więcej nowych funkcji). Niezależnie jednak od nazewnictwa, wszystko sprowadzało się właśnie do tej lepszej jakości dźwięku, na którą użytkownicy czekają już od wielu lat. Wszyscy zapewne pamiętają, że pierwsza oficjalna zapowiedź ze strony firmy pojawiła się jeszcze w 2021 roku, natomiast później nastała cisza, a jedyne, co się pojawiało, to doniesienia. Większość z nich była w zasadzie zgodna co do tego, że taki plan w końcu się pojawi, chociaż nikt nie mógł sprecyzować, kiedy to nastąpi.
Czytaj też: Apple szuka nowych sposobów na zyski, ale chyba nie tędy droga
Teraz Bloomberg opublikował nowy raport, rzucając nam więcej światła na całą tę kwestię, dodając nawet szczegóły dotyczące ceny i nowej nazwy, co wskazuje, że być może faktycznie jest coś na rzeczy. Plan subskrypcyjny będzie nosił nazwę Spotify Music Pro i jak już wcześniej wspomniałam, nie będzie się ograniczał jedynie do wyczekiwanej wyższej jakości dźwięku. To na pewno dobra wiadomość dla wszystkich, którzy chcieliby z niego skorzystać, w końcu zawsze dobrze jest otrzymać więcej, skoro cena też będzie odpowiednio wyższa.
Czytaj też: Google wzmacnia ochronę użytkowników w najnowszej aktualizacji Androida
Zgodnie z doniesieniami, za tę subskrypcję trzeba będzie zapłacić o 6 dolarów więcej niż za poziom Premium. Oczywiście dotyczy to Stanów Zjednoczonych, natomiast na innych rynkach ceny będą dostosowane do tych, już wcześniej ustalonych. Zwykły plan dla jednej osoby kosztuje tam 11,99 dol., więc mowa o podwyżce o 50%. Jeśli przyjmiemy, że podobnie Spotify potraktuje pozostałe rynki, u nas cena może oscylować w okolicach 36 złotych. Czy to dużo? Tu już musicie odpowiedzieć sobie sami.

Czytaj też: Funkcja tłumaczeń w WhatsAppie będzie jeszcze bardziej zaawansowana niż myśleliśmy
W tej cenie dostaniemy nie tylko dźwięk w bezstratnej jakości, ale też dodatkowe funkcje. Zgodnie z tym, co twierdzi Bloomberg, użytkownicy będą mogli kupować bilety na koncerty w przedsprzedaży i otrzymają „narzędzia, które pozwolą edytować utwory”, jakby byli DJ-ami. Mowa tutaj o możliwości przyspieszania lub przełączania utworów tak, jak chcemy. Na początku funkcji ma być niewiele, jednak z czasem Spotify Music Pro będzie zyskiwać ich coraz więcej.
Czytaj też: Google chce położyć kres fałszowaniu wieku w serwisie YouTube
Raport wspomina również, że Spotify zabezpieczyło już prawda do nowego plany od Universal i Warner, ale wciąż nie od Sony. Rzekomo dyrektorzy wspomnianych wytwórni chcą, by platforma jak najszybciej ogłosiła nowy poziom subskrypcji, co miałoby zainspirować konkurencję, a tym samym wpłynąć na zwiększenie zysków dla samych wytwórni. Są to oczywiście sprawy organizacyjne, które w zasadzie nie dotyczą użytkowników. Jednak nacisk ze strony muzycznych firm może sprawić, że Spotify Music Pro szybciej ujrzy światło dzienne, na co na pewno wiele osób wciąż czeka. Doniesienia wskazują na premierę w tym roku, ale tak samo, jak to było w przypadku wcześniejszych plotek – lepiej podchodzić do nich z dystansem i po prostu poczekać na oficjalne wieści w tej sprawie.