Spontaniczne samospalenie polega na tym, że ludzkie ciało zapala się samoistnie z nieznanych przyczyn. Wyklucza się przy tym czynniki zewnętrzne. Przy zwłokach czuć wtedy oleisty zapach. Historie samospaleń traktuje się raczej jako wydarzenia z gatunku „zjawisk niewyjaśnionych”. Niemniej niektóre przypadki śmierci naprawdę zastanawiają.
Czytaj też: Oto mężczyzna żyjący 8 000 lat temu. Jego twarz zrekonstruował artysta kryminalistyczny
W wyniku samozapłonu ciało człowieka ulega całkowitemu spopieleniu. Niekiedy tylko dłonie, stopy czy głowa pozostają nietknięte. Zazwyczaj otoczenie, gdzie doszło do samospalenia, jest pozostawione bez żadnych śladów otwartego ognia. W jaki sposób zatem człowiek może się samoistnie zapalić? Przez wiele dekad panował przesąd, że wszystkiemu winien jest… alkohol, który spożywany w dużych ilościach może spowodować samozapłon. Jednakże badania naukowe w ostatnich latach zdecydowanie zaprzeczyły tej teorii.
Spontaniczne spalenie – czym jest tajemnicze zjawisko, które zastanawia świat kryminalistyki?
Co więc jest przyczyną tak nietypowej śmierci? W 2000 roku pojawił artykuł naukowy na łamach Journal of Clinical Forensic Medicine wskazujący na ludzki tłuszcz, który może podsycać ogień, a jednocześnie potrafi się spalać w niskich temperaturach i przez dłuższy czas. Jego ślady znajdowano przy wielu spopielonych zwłokach.
Fińscy badacze 12 lat później wskazali na jeszcze kilka dodatkowych aspektów. Do zapalenia się tłuszczu może dojść tylko wtedy, gdy osoba już jest martwa. Zaproponowali oni nowy termin na tego typu zjawisko. Zamiast ze „spontanicznym samospaleniem” mamy do czynienia z „spaleniem tłuszczowego knota”, gdzie w tym przypadku ubranie lub inne materiałowe okrycie, które na sobie ma człowiek, działa jak owy knot. Wystarczy drobna, otwarta rana, aby ogień przez ludzki tłuszcz przedostał się dalej do organizmu.
Czytaj też: Aleksander Wielki jako najcenniejsze zwłoki antyku
Głównym przedmiotem dyskusji o prawdziwości spontanicznego samospalenia jest nie tylko to, w jaki sposób ludzkie zwłoki potrafią się spopielić, ale również to, skąd się bierze źródło ognia. Wiele zwłok znalezionych w spopielałym stanie prezentowało ślady jakiejś „ingerencji” z zewnątrz, ale są też przykłady, które nadal ciężko wyjaśnić.