Poprawa jakości powietrza korzystnie wpływa na pracę umysłu i zmniejsza ryzyko zachorowania na demencję. Taki wniosek płynie z kilku prac, które przedstawiono w lipcu na międzynarodowej konferencji stowarzyszenia na rzecz walki z chorobą Alzheimera (Alzheimer’s Association International Conference).
Na związek zanieczyszczeń powietrza smogiem z gorszym stanem mózgu wskazywało kilka wcześniejszych badań. W lipcu po raz pierwszy przedstawiono jednocześnie kilka prac wykazujących, że poprawa jakości powietrza zmniejsza ryzyko wystąpienia zaburzeń poznawczych oraz rozwoju otępienia i choroby Alzheimera. Oraz że poziom zanieczyszczeń wiąże się z poziomem białka odpowiedzialnego za rozwój tej choroby.
Groźne dla mózgu są pyły zawieszone. Zwłaszcza te najdrobniejsze
Z pierwszej pracy wynika, że niższe o 10 proc. zanieczyszczenie pyłami zawieszonymi PM2,5 – czyli tymi o średnicy nie większej niż 2,5 mikrometra – przekłada się na niższe o 14 proc. ryzyko demencji u kobiet. Prawidłowość ta występuje niezależnie od ich wieku, wykształcenia, miejsca zamieszkania oraz współwystępowania innych chorób. W przypadku dwutlenku azotu – jednego z gazowych zanieczyszczeń powietrza – spadek poziomu w powietrzu o 10 proc. oznacza aż o 26 proc. niższe ryzyko demencji.
Niższy o jedną dziesiątą poziom zanieczyszczeń poprawia też ogólne funkcje poznawcze, pamięć oraz skupienie uwagi. Uczeni twierdzą, że osoby oddychające takim powietrzem pod względem wyników badań kondycji mózgu są nawet o dwa lata „młodsze” niż te narażone na kontakt ze smogiem. Badania prowadzono w grupie kobiet w wieku między 74 a 92 lat, zamieszkujących w Stanach Zjednoczonych.
Zanieczyszczenie pyłami zwiększa ilość białka odpowiedzialnego za chorobę Alzheimera
Z innej pracy wynika, że ograniczenie poziomu pyłów PM2,5 o każdy mikrogram na metr sześcienny powietrza przekłada się na ryzyko demencji niższe o 15 proc., choroby Alzheimera zaś o 17 proc. To badanie prowadzono przez dekadę we Francji na 7 tysiącach osób w wieku powyżej 65 lat.
Z kolejnej pracy płynie zaś wniosek, że długotrwałe narażenie na zanieczyszczenia powietrza zwiększa we krwi ilość białka, które wini się za rozwój choroby Alzheimera – beta-amyloidu. W tym badaniu wykazano związek między poziomem zanieczyszczeń pyłami PM10, PM2,5 i dwutlenkiem azotu a poziomem beta-amyloidu we krwi osób, które przed rozpoczęciem badania nie miały objawów demencji. Im więcej zanieczyszczeń, tym wyższy był poziom tego białka we krwi badanych.
Czyste powietrze powinno być elementem zapobiegania demencji i chorobie Alzheimera
– Od pewnego czasu wiemy, że zanieczyszczenia powietrza szkodzą zdrowiu, w tym kondycji mózgu. Wiemy też, że mają związek z odkładaniem się złogów beta-amyloidu w mózgu – wyjaśnia dr Claire Sexton ze stowarzyszenia Alzheimer’s Association.
– To, co nas cieszy, to dane, które wskazują na to, że poprawa jakości powietrza może ryzyko demencji zmniejszyć. Dane te dowodzą, jak ważna jest polityka i działania administracji publicznej, lokalnej oraz biznesu w celu redukcji zanieczyszczenia powietrza – dodaje uczona.
Wcześniejsze badania wykazały też, że smog negatywnie wpływa na masę ciała, sprzyjając nadwadze i otyłości. Zanieczyszczenia powietrza są szczególnie groźne dla dzieci. Zaczynają im szkodzić już w czasie życia płodowego, przenikając przez łożysko z krwi matki.
Źródło: Alzheimer’s Association International Conference (AAIC) 2021.