Tak wyglądają ostatnie chwile życia gwiazdy. Hubble trafił na idealny moment

Wirujący spektakl świecących chmur gazu uchwycony przez Kosmiczny Teleskop Hubble’a oferuje niesamowity widok z głębi przestrzeni kosmicznej — i poruszający wgląd w ostatnie chwile życia gwiazdy. Na zdjęciu widać mgławicę planetarną Kohoutek 4-55, znajdującą się około 4600 lat świetlnych stąd w gwiazdozbiorze Łabędzia. Pomimo onirycznego, niemal namalowanego wyglądu, ta kosmiczna formacja nie jest iluzją. To piękne i krótkie następstwa śmierci gwiazdy.
Tak wyglądają ostatnie chwile życia gwiazdy. Hubble trafił na idealny moment

Mgławice planetarne, pomimo mylącej nazwy, nie mają nic wspólnego z planetami. Te zachwycające struktury powstają, gdy starzejące się gwiazdy o masie zbliżonej do masy naszego Słońca, docierają do końcowych etapów swojego życia. Kiedy taka gwiazda wyczerpie swoje paliwo wodorowe, wielokrotnie zwiększa swoje rozmiary, przechodząc w stadium czerwonego olbrzyma, stając się ogromną, chłodną gwiazdą o rozdętej zewnętrznej otoczce. Faza czerwonego olbrzyma zwykle zaczyna się po około 10 miliardach lat życia gwiazdy. W przypadku Słońca, do takiego etapu powinniśmy — a właściwie Słońce powinno — dotrzeć za około 5 miliardów lat.

Czytaj także: Oto Galaktyka Trójkąta okiem Kosmicznego Teleskopu Hubble’a. Ta galaktyka zasługuje na znacznie więcej uwagi

W miarę jak fuzja w jądrze gwiazdy zwalnia, gwiazda powoli zaczyna odrzucać swoje odległe od centrum zewnętrzne warstwy gazowe, uwalniając je w przestrzeń kosmiczną. Odsłonięte w ten sposób wciąż gorące, gęste jądro — teraz znane już jako biały karzeł — emituje intensywne promieniowanie ultrafioletowe, które z kolei jonizuje dopiero przed chwilą odrzucony przez gwiazdę gaz, przez co ten zaczyna świecić i emitować wielobarwne promieniowanie.

Źródło: ESA/Hubble & NASA, K. Noll

Tak właśnie dzieje się w przypadku obiektu skatalogowanego pod nazwą Kohoutek 4-55, gdzie odcienie czerwieni i pomarańczu wskazują obecność azotu, zieleń wskazuje obecność wodoru, a błękit — tlenu.

Czytaj także: Hubble osiągnął niemożliwe. Tak dokładnie żadnego kwazaru jeszcze nie widzieliśmy

Warto tutaj zwrócić uwagę na ulotność obserwowanej na zdjęciu scenerii. Gwiazdy podobne do Słońca spalają swoje paliwo na ciągu głównym przez około 10 miliardów lat. Dla porównania jednak widoczna na zdjęciu mgławica planetarna, która swoją drogą nie ma absolutnie nic wspólnego z planetami, widoczna jest przez zaledwie kilkadziesiąt tysięcy lat. Po tym czasie gaz ulega rozproszeniu w ośrodku międzygwiazdowym i znika. Po gwieździe pozostaje wtedy jedynie biały karzeł o rozmiarach Ziemi.

Autorzy powyższego zdjęcia zwracają uwagę na fakt, że zostało ono wykonane za pomocą zainstalowanej na pokładzie kamery WFPC2, która odpowiada za całą paletę najsłynniejszych zdjęć Hubble’a. Co ciekawe, powyższe zdjęcie zostało wykonane zaledwie 10 dni przed tym, jak astronauci realizujący ostatnią misję serwisową teleskopu z pokładu wahadłowca wymienili ją na nowszą kamerę WFC3 w 2009 roku.