Folie ochronne dla Galaxy S25 ujawniają nam zapowiadane zmiany wyglądu ultraflagowca
Co prawda do premiery kolejnej generacji flagowców Samsunga zostało jeszcze kilka miesięcy, to przecieków jedynie przybywa, a nowe zdają się napływać praktycznie codziennie. Dotychczasowe ujawniły nam wiele szczegółów specyfikacji, a także zmian projektowych, choć te w dużej mierze ograniczą się do modelu Ultra, co zresztą widać na najnowszym zdjęciu. Do sieci wyciekła bowiem fotografia ukazująca nam folie ochronne na ekrany serii Galaxy S25, a dzięki temu możemy bliżej przyjrzeć się przednim panelom nadchodzących flagowców od południowokoreańskiego giganta.
Czytaj też: Oppo Find X8 z ulepszeniami, które ochronią nasze oczy
Zdjęcie udostępnił znany leaker Ice Universe, zwykle będący dość wiarygodnym źródłem. Widzimy na nim wszystkie trzy modele Galaxy S25 z folią ochronną naklejoną na wyświetlaczu. Pozwala nam to porównać rozmiary wyświetlaczy, a także potwierdza to, o czym mówi się już od dawna – nowy, zaokrąglony projekt Galaxy S25 Ultra. Wydaje się, że różnica wielkości pomiędzy modelami jest z grubsza taka sama, jak w serii S24, choć bez dokładnych wymiarów ciężko jest mieć co do tego pewność. Nie widać również plotkowanego zmniejszenia rozmiaru ultraflagowca, choć to też nic dziwnego, bo różnica ma wynosić kilka milimetrów, więc tego raczej na pierwszy rzut oka nie zobaczymy. Warto jednak zwrócić uwagę na fakt, że folia dla ultraflagowca zdaje się mieć zaokrąglone boki.
Czytaj też: Seria Huawei nova 13 ujawnia swoje sekrety – oto, czego się spodziewać
Raporty twierdzą też, że urządzenia z nadchodzącej serii Galaxy S25 staną się smuklejsze od swoich poprzedników. Model podstawowy ma mieć 7,2 mm grubości, a Ultra osiągnie rekordowe 8,2 mm. Oby tylko nie pociągnęło to za sobą zmniejszenia baterii. Co prawda obecnie często słyszymy o smukłych smartfonach z wielkimi ogniwami, ale tyczy się to jedynie sprzętów od chińskich producentów, inwestujących teraz w baterie na bazie krzemu. W przypadku Samsunga niestety nie ma wzmianek o podobnych planach. Tak czy inaczej, kolejna generacja flagowców południowokoreańskiego giganta powinna wydawać się smuklejsza, nawet przy braku zmian w rozmiarach wyświetlacza.
Czytaj też: Procesory w Galaxy S25 to dość problematyczna sprawa. Na co zdecyduje się Samsung?
Jak na razie zapowiada się, że znów najwięcej ulepszeń dostanie Galaxy S25 Ultra, podczas gdy dwa pozostałe smartfony będą musiały zadowolić się mniejszymi zmianami. Może się okazać, że największą z nich będzie procesor, bo pomimo wcześniejszych zawirowań w tym temacie, prawie pewne jest, że nadchodzące flagowce napędzane będą przez układ Snapdragon 8 Elite, już bez sięgania po Exynosa. Z jednej strony to świetna wiadomość, ale z drugiej – może się to wiązać ze znaczną podwyżką cen urządzeń.
[Aktualizacja] Samsung w końcu dostosuje się do programu i wdroży w Galaxy S25 bezproblemowe aktualizacje
Tym razem raport nie skupia się na specyfikacji czy projekcie nowej generacji flagowców, a na kwestii ich oprogramowania. Dokładniej — jego aktualizacji. Google już od jakiegoś czasu oferuje coś takiego, jak bezproblemowe aktualizacje Androida, co znacznie przyspiesza proces aktualizacji smartfona. Problem w tym, że rozwiązanie to musi być wdrożone przez poszczególnych producentów OEM, a Samsung do tej pory nie kwapił się, by wprowadzić je w swoich flagowcach.
Bezproblemowe aktualizacje umożliwiają szybszy, bardziej usprawniony proces aktualizacji systemu. Aktualizacja jest pobierania i instalowana w tle, więc użytkownicy wciąż mogą normalnie korzystać ze swoich urządzeń praktycznie do samego końca. Jedyne, co muszą zrobić na końcu całego procesu, to po wyświetleniu odpowiedniego monitu uruchomić urządzenie z nowo zainstalowaną wersją oprogramowania. Tymczasem większość modeli Samsunga wciąż opiera się na starej metodzie aktualizacji, kiedy to najpierw smartfon jest restartowany, a potem rozpoczyna się instalacja, a podczas niej nie można korzystać z telefonu.
Oczywiście to nie tak, że południowokoreański gigant w ogóle nie korzysta z bezproblemowych aktualizacji, bo funkcja ta została wdrożona podobno na Galaxy A55 5G, jednak żaden flagowiec do tej pory jej nie obsługuje. Jeśli przeciek się potwierdzi, seria Galaxy S25 będzie pierwszą flagową linią z ulepszonym procesem aktualizacji, co na pewno spodoba się użytkownikm.