Jedną z ich cech wyróżniających jest brak szkieletu, co najwyraźniej nie przeszkodziło im w przetrwaniu na Ziemi przez około 300 milionów lat. Innym wyróżnikiem jest też bez wątpienia zdolność do ucieczki przed drapieżnikami z wykorzystaniem śluzu. Ten, wystrzelony w chwili zagrożenia, powiększa swoją objętość 10 000 razy i to w ciągu zaledwie 0,4 sekundy.
Czytaj też: Dinozaur i żaba, czyli niecodzienny duet. To pamiątka z naprawdę zamierzchłych czasów
Badania w tej sprawie, dostępne w Journal of the Royal Society Interface, sugerują, że to niesamowite zjawisko jest spowodowane nie tylko odpowiednim składem śluzu, ale również wody, w której jest rozrzucany. Tworzące ten śluz włókna tworzą kłębki, która mogą się błyskawicznie rozplatać. Dzieje się to w ciągu 0,4 sekundy i prowadzi do sytuacji, w której śluzica może wykorzystać dezorientację napastnika, by uciec z życiem. A nawet jeśli ten zdoła schwytać swoją ofiarę, to wszechobecny śluz zdecydowanie utrudni mu jej zabicie i skonsumowanie.
Śluzice występują na Ziemi od 300 milionów lat
Zdaniem badaczy to właśnie dzięki wodzie śluz, a w zasadzie tworzące go kłębki, mogą rozplątywać się w mgnieniu oka. Paradoksalnie, kluczową rolę może odgrywać opór stawiany przez wodę, choć innym czynnikiem może być również na przykład zasolenie wody.
Biorąc pod uwagę fakt, jak długo zdołały przetrwać śluzice, ich rozwiązanie bez wątpienia jest skuteczne. Naukowcy próbują też znaleźć metodę na jego naśladowanie i przede wszystkim wykorzystanie go w przydatny dla ludzi sposób. Nam pozostaje natomiast zaprezentować wam nagranie, na którym dokładnie widać, jak kłębki wchodzące w skład śluzu ulegają rozplątywaniu.