Jedenaście lat temu, pod koniec 2013 roku Słońce znalazło się w środku maksimum swojej aktywności. Plam na Słońcu było wtedy mnóstwo i z czasem aktywność zaczęła stopniowo spadać, osiągając pięć lat później kolejne minimum. Nie wiem, co robiliście pod koniec 2013 roku, ale to właśnie wtedy po raz ostatni Słońce znajdowało się na tym samym etapie cyklu, w którym znajdzie się już za kilka miesięcy.
Jak jednak wskazują badacze, tym razem wydarzy się coś jeszcze. Podczas gdy wszyscy będą skupiali się na liczbie plam słonecznych na powierzchni, rozbłyskach i koronalnych wyrzutach masy, które mogą spowodować wystąpienie burzy geomagnetycznej, a tym samym silnych zórz polarnych, to naukowcy będą przyglądali się jeszcze polu magnetycznemu naszej gwiazdy. Dlaczego?
Czytaj także: Naukowcy znaleźli źródło pola magnetycznego Słońca. Okazuje się, że nie jest tam, gdzie myśleliśmy
Pole magnetyczne Słońca ulegnie wkrótce odwróceniu. Odwrócenie do góry nogami czegoś tak gigantycznych rozmiarów — nawet jeżeli jest to tylko pole magnetyczne — może budzić obawy. Owszem, Słońce znajduje się 150 milionów kilometrów od Ziemi, ale jednak trzeba sobie uświadomić, że z tak dużej odległości oddziałuje na nas bezpośrednio. Wystarczy latem wyjść na zewnątrz, aby poczuć moc jego promieniowania na własnej skórze. Powstaje zatem pytanie o to, czy odwrócenie pola magnetycznego może w jakiś sposób negatywnie wpłynąć na Ziemię, czy na chodzące po jego powierzchni życie. Jakby nie patrzeć mamy jeszcze chwilę, aby się do tego przygotować. Słońce bowiem właśnie wchodzi w maksimum swojej aktywności, które powinno zakończyć się najpóźniej pod koniec 2025 roku.
Jedenastoletni cykl słoneczny jest znany powszechnie. O cyklu Hale’a trwającym 22 lata słyszało już znacznie mniej ludzi. Jest to właśnie cykl magnetyczny, w ramach którego pole magnetyczne Słońca odwraca się, a następnie powraca do stanu pierwotnego.
Warto tutaj zwrócić uwagę na to, że tylko w minimum aktywności słonecznej pole magnetyczne Słońca przypomina takie klasyczne pole magnetyczne, w którym można łatwo zdefiniować przeciwstawne bieguny magnetyczne. W okresie maksimum pole magnetyczne ulega splątaniu i bardzo ciężko ustalić, gdzie znajduje się północny, a gdzie południowy biegun magnetyczny.
Po nadchodzącej zmianie, pole magnetyczne Słońca będzie miało taką samą orientację co pole magnetyczne Ziemi, czyli pole magnetyczne na biegunie północnym będzie skierowane na południe.
Za zmianę orientacji pola magnetycznego odpowiadają plamy słoneczne. Gdy pojawiają się one w pobliżu równika, mają orientację zgodną ze starym pole magnetycznym. Z kolei plamy, które powstają blisko biegunów, mają już orientację zgodną z nową, nadchodzącą polaryzacją pola magnetycznego Słońca.
Czytaj także: Słońce zmienia bieguny magnetyczne. Co to oznacza? [artykuł z 2013 roku]
To właśnie pole magnetyczne z tych aktywnych obszarów stopniowo przemieszcza się ku biegunom, gdzie powoduje jego ostateczne odwrócenie. W kolejnym maksimum dochodzi do zmiany w przeciwnym kierunku, a tym samym cały cykl trwa dokładnie 22 lata.
Wiemy zatem jak połączyć zmiany pola magnetycznego ze zmianami zachodzącymi na powierzchni naszej gwiazdy. Mimo tego naukowcy podkreślają, że nie są w stanie ustalić, jakie konkretnie procesy odpowiadają za ten bezustanny cykl zmian.
Badacze zwracają tutaj uwagę na jeszcze jeden fakt. Zmiana polaryzacji Słońca nie jest zmianą gwałtowną. Trzeba tutaj mówić raczej o płynnym przechodzeniu od jednego dipola w minimum aktywności słonecznej, przez skomplikowane pole magnetyczne w maksimum, do odwrotnie skierowanego dipola w kolejnym minimum. Nie można zatem powiedzieć, że w konkretnym momencie dochodzi do gwałtownej zamiany orientacji pola magnetycznego, a bardziej jest to długotrwały proces zajmujący 12-24 miesiące.
Warto tutaj także zauważyć, że zmiany te zachodzą płynnie i dopóki naukowcy nie poinformują o zakończeniu takiej zmiany, nikt z nas nawet o tym nie będzie wiedział. Wydarzenie to nie ma żadnego wpływu na nasze życie.
W najbliższych miesiącach heliofizycy będą uważnie obserwować odwrócenie pola magnetycznego Słońca, jednocześnie monitorując, ile czasu zajmuje mu powrót do konfiguracji dipolowej. Jeśli stanie się to w ciągu najbliższych kilku lat, następny 11-letni cykl będzie stosunkowo aktywny, ale jeśli powrót do dipola potrwa 3, 4, 5 lat, kolejny cykl będzie raczej słaby.