Wydobyte skarby mają postać czegoś, co określa się mianem pierścieni naramiennych. Jak sama nazwa wskazuje, tego typu biżuteria nie była noszona na palcach, lecz znacznie wyżej – na ramionach. O dokonanym znalezisku poinformowali przedstawiciele Muzeum Archeologii Uniwersytetu w Stavanger. Miało ono miejsce w Årdal w zachodniej Norwegii.
Czytaj też: Odtworzyli starożytną świątynię! Wiemy już, jak wyglądała tuż po zbudowaniu
Wykonane ze srebra obiekty spoczywały na głębokości niecałych dwudziestu centymetrów. Natknął się na nie jeden z miejscowych rolników, który poinformował o tym fakcie ekspertów. Ci pojawili się w okolicy i przeprowadzili dalsze wykopaliska. Uwagę zdecydowanie zwraca unikatowość każdego z elementów. Widać, że nie produkowano ich taśmowo, lecz każdy zdobiono w odrębny sposób.
Lokalizacja, w której znajdowały się pierścienie naramienne sugeruje, że dawniej istniało tam niewielkich rozmiarów domostwo. Według archeologów kosztowności zostały zakopane celowo. Być może chodziło o ukrycie ich przed kimś niepożądanym, kto mógłby ukraść biżuterię. Co więcej, badaczom udało się dotrzeć również do innych artefaktów, takich jak garnki czy ostrza noży.
Ich obecność wskazuje na funkcjonowanie osady zamieszkiwanej około tysiąca lat temu przez wikingów. Co ciekawe, początkowo uczestnicy wykopalisk przypuszczali, że może chodzić o przypadkowe odpady, takie jak fragmenty miedzianych kabli. Bliższe oględziny szybko wyprowadziły ich z błędu. Srebrne, sporych rozmiarów artefakty, z pewnością były starsze i miały inne przeznaczenie.
Skarb wikingów w postaci czterech wykonanych ze srebra pierścieni naramiennych oraz licznych mniej wartościowych przedmiotów został wydobyty w zachodniej Norwegii
Według ekspertów około tysiąca lat temu w tym samym miejscu mogła istnieć rozległa farma należąca do wikingów. Znalezisko jest wyjątkowo cenne ze względu na fakt, iż zwykle podobne odkrycia mają miejsce po tym, jak artefakty zostaną wielokrotnie przeniesione – na przykład za sprawą prac polowych. Tutaj wydaje się niemal pewne, iż skarby pozostawały w tej samej lokalizacji przez długie wieki.
Czytaj też: Dantejskie sceny z ostatniej bitwy Napoleona. Archeolodzy odsłonili krwawe dowody
Znalezione obiekty mają trafić na muzealną wystawę. W międzyczasie naukowcy przeanalizują pobrane próbki gleby i spróbują dowiedzieć się jak najwięcej na temat okoliczności, w jakich zamieszkiwano dawniej to miejsce. Scenariusz, w którym kosztowności zostały celowo ukryte w związku z nadchodzącym zagrożeniem wydaje się jak najbardziej realny.