Historia zaczyna się jeszcze w latach 70. XX wieku, kiedy to niedaleko indyjskiej wioski naukowcy znaleźli w skałach bardzo dziwne nasiona roślin. Instytut Naukowy z Nagpuru opublikował w 1972 roku w Journal of Paleoscience artykuł, w którym trudne w identyfikacji nasiona nazwano Enigmocarpon. Niemniej wciąż nie dowiedziono, do jakiej grupy roślin one przynależą.
Czytaj też: Skamieniały „smok” przypominał trochę rybę, trochę ssaka. Nie ograniczał się w polowaniach
Przez kolejne dekady w tej samej części Indii wciąż napotykano na zagadkowe paleobotaniczne pamiątki. Sprawa pozostałaby nierozwiązana, gdyby nie Steven Manchester z Muzeum Historii Naturalnej na Florydzie. Wykorzystał on tomografię komputerową do przebadania skamieniałych resztek zagadkowych owoców.
Skamieniały owoc był jedną z największych zagadek paleobotaników od lat 70. XX wieku
Na łamach International Journal of Plant Sciences pojawiła się praca, która wyjaśnia zagadkowe pochodzenie nasion. Okazało się, że owe skamieniałości nie przedstawiają żadnych nasion – jest to endokarp, czyli zewnętrzna, zdrewniała osłonka pestki, którą produkują niektóre rośliny. Z endokarpem możemy spotkać się podczas jedzenia brzoskwini czy wiśni. Znajduje się on również w daktylach i pistacjach.
Wszystko zostało wykazane na tomografie, prześwietlając niezwykle małe skamieniałe okazy. Zespół Manchestera w dalszym kroku podjął się próby znalezienia grupy roślin, która mogła przed milionami lat produkować takie osłonki. Pięciokątne endokarpy wytwarzane są przez rodzinę Burseraceae – osoczynowate. Najbardziej znaną rośliną z tej grupy są drzewa kadzidłowca (Boswellia).
Bardzo istotnym elementem badań skamieniałości było określenie ich wieku. Przez dziesiątki lat znajdowano je w warstwach osadów ulokowanych pomiędzy dwoma kompleksami skał bazaltowych, które są efektem dużych epizodów magmatycznych na przełomie mezozoiku i kenozoiku (około 60-70 milionów lat).
W tamtym czasie subkontynent indyjski nie był jeszcze częścią dzisiejszej Azji. Znajdował się na półkuli południowej, a ruchy płyt tektonicznych kierowały go coraz bardziej na północ. Wspomniane erupcje wulkaniczne zachodziły na powierzchni dwukrotnie większej od Polski. Z przerwami trwały one milion lat i rujnowały kompletnie roślinność, jaka porastała ówczesne Indie.
Czytaj też: Odkryto najstarszego grzyba w historii Ziemi. Atakował konkretne organizmy
Jak informuje Steven Manchester w komunikacie Muzeum Historii Naturalnej na Florydzie, skamieniałości endokarpu osoczynowatych zachowały się z okresów ciszy pomiędzy kolejnymi erupcjami. Na bazaltowych powierzchniach powstawały różne jeziora, do których wpływały rzeki niosące osady, w tym pozostałości roślin. Formację skalną uformowaną z tych osadów nazywamy po angielsku Intertrappean Beds, czyli w luźnym tłumaczeniu „międzytrapowe warstwy”.
Formacja ta przypada dokładnie na moment uderzenia asteroidy i koniec epoki kredy. Jest ona bardzo cennym przedmiotem badań, ponieważ znajdowane w tych skałach były również szczątki zwierząt, które przetrwały wielkie wymieranie, np. krokodyli, ryb, żółwi czy płazów. Jeśli chodzi o skamieniałości roślinne, to większość znalezionych osłonek osoczynowatych dotychczas znaliśmy tylko ze skał powstałych po uderzeniu asteroidy. Endokarpy z indyjskich próbek pochodzą ze starszych osadów, kiedy dinozaury przeżywały swoje „ostatnie minuty” na Ziemi.
Endokarp osoczynowatych cennym dowodem paleobotanicznym
Dla paleobotaniki jest to ważne odkrycie. Otóż dowiadujemy się, że dość znana i pospolita rodzina roślin jest starsza, niż sądziliśmy. Ponadto znajdując pozostałości osoczynowatych w skałach z subkontynentu indyjskiego, który pod koniec kredy znajdował się na półkuli południowej, naukowcy mogą sugerować, że Burseraceae wyewoluowały właśnie w tej części świata.
Przeczą jednak tej teorii odkrycia z młodszych osadów sprzed 50 milionów lat (paleogen). Na terenie Europy i Ameryki Północnej były znajdowane paleobotaniczne pamiątki po Burseraceae. Niemniej później, kiedy klimat od eocenu zaczął się ochładzać, występowanie osoczynowatych ograniczyło się tylko do terenów na południe od równika i tak pozostało do dzisiaj.
Czytaj też: Polacy zajrzeli do paszczy dawnych drapieżców. Kawałki groźnych ryb odkryli w łódzkim
Zatem kwestia pochodzenia tych niezwykłych roślin pozostaje wciąż nieodgadnięta, ale za to mamy rozwikłaną zagadkę tajemniczych „nasion” z Indii. Kolejny raz przekonujemy się, że ponowne analizy dawniej zbieranych skamieniałości są bardzo dobrym pomysłem i mogą przynieść wiele zaskakujących informacji.