Jak wyglądał świat i tereny Polski przed 250 milionami lat? Był to sam początek ery mezozoicznej, która rozpoczęła się zaraz po największym w historii Ziemi wymieraniu gatunków. Kryzys biotyczny na przełomie permu i triasu doprowadził do wyginięcia większości zwierząt lądowych. Możemy sobie zatem wyobrazić, że przez kolejne setki tysięcy lat świat nie był jakąś wyjątkową oazą życia.
Czytaj też: Ważył tonę i był długości autobusu. To największy wąż w historii Ziemi
Wczesny trias to również schyłkowy okres istnienia superkontynentu Pangei. Tak duży kawałek lądu przyczynił się do wysuszenia klimatu i ocieplenia klimatu na sporym obszarze. Dopiero jego rozpad doprowadził do powstania większej liczby mórz kontynentalnych, intensywniejszego rozwoju fauny morskiej oraz zróżnicowania krajobrazu.
Prymitywne płazy zamieszkiwały tereny Polski we wczesnym triasie
250 milionów lat temu terytorium Polski cechowało się gorącym klimatem i krajobrazem półpustynnym. Takie warunki nie były sprzyjające dla wielu gatunków zwierząt. Niemniej dobrze sobie radziły wtedy na Ziemi prymitywne płazy zwane temnospondylami. Była to bardzo ciekawa grupa organizmów, która zaczęła rozwijać się jeszcze w erze paleozoicznej (w karbonie), a niektórzy z przedstawicieli przetrwali nawet do epoki kredy.
Czytaj też: Dinozaury przeciwstawiają się nauce. Wcale nie rozwijały się tak, jak twierdzą badacze
Trudno jakoś konkretniej opisać anatomię temnospondyli, ponieważ potrafiły wyglądać naprawdę przeróżnie. Generalnie przypominały one budową ciała krokodyle (chodziły na czterech kończynach i miały wydłużony pysk), ale posiadały błony między palcami oraz długą płetwę zamiast ogona. Przyglądając się czaszce temnospondyli, z pewnością dostrzeglibyśmy podobieństwa do czaszek współczesnych żab czy salamander.
We wczesnym trasie dość popularnymi zwierzętami z tej grupy były trematozaury. Były to smukłe płazy dorastające maksymalnie do metra długości. Cechowały się wydłużonym i zwężonym pyskiem (podobnym do dzisiejszych gawiali – rodzaju krokodyli). Skamieniałości trematozaurów znamy jedynie ze stanowisk w Niemczech i Rosji, ale ostatnie doniesienia paleontologów mówią również o skamieniałych szczątkach z regionu świętokrzyskiego.
Odkrycie polskich paleontologów z kamieniołomu w Stryczowicach
Na łamach czasopisma Acta Palaeontologica Polonica pojawiła się praca trójki naukowców: dra hab. Tomasza Suleja i prof. Marcina Machalskiego z Instytutu Paleobiologii PAN oraz dra Mateusza Tałandy z Instytutu Biologii Ewolucyjnej na Wydziale Biologii UW. Opisali oni najnowsze znaleziska ze skał, które wydobyto w kamieniołomie w Stryczowicach (woj. świętokrzyskie).
Trzeba nadmienić, że skamieniałości znalezione były już w latach 80. XX wieku, ale pozostawały przez ten czas nieopisane. Na co więc dokładnie natrafiono w materiale skalnym? Naukowcy zidentyfikowali kość przyklinową wchodzącą w skład czaszki, która należała do trematozaura oraz szczękę prokolofona.
Czytaj też: Kangur-gigant, który skakał w dal? Zagadka tajemniczych skamieniałości rozwiązana
O ile ślad obecności trematozaura w skałach z terenów Polski jest czymś przełomowym, to o drugiej skamieniałości tego nie możemy powiedzieć. Nie oznacza to, że szczątki prokolofona nie są ważne. Zwierzęta te żyły powszechnie w epoce triasu. Przypominały niewielkie jaszczurki z charakterystycznymi zębami w kształcie kropli wody – tłumaczy Tomasz Sulej w rozmowie z PAP.
Skamieniałości prokolofonów znane są również z innych stanowisk w Polsce, w tym z kamieniołomu w Czatkowicach (woj. małopolskie). Odkrycie ich w regionie świętokrzyskim dowodzi temu, że zwierzęta były dostosowane do życia w różnych środowiskach i regionach świata.
Wracając do odkrytych szczątków trematozaura, badacze informują jeszcze, że świętokrzyska skamieniałość różni się nieznacznie od tych znajdowanych w Niemczech czy Rosji. Być może należała ona do przedstawiciela innego gatunku z tego rodzaju. Mogą to potwierdzić tylko dalsze badania paleontologów.
Czytaj też: Skamieniały płaz wyglądał jak słynny muppet? Niesłychane, w jakich czasach to się działo
Warto dodać, że odkrycie ze Stryczowic potwierdza wcześniejsze przypuszczenia naukowców o istnieniu trematozaurów na terenie Polski. Starsze badania na stanowisku w Wiórach (woj. świętokrzyskie) wykazały obecność kilku zębów prawdopodobnie należących do prymitywnych płazów. Teraz już wiadomo, że na pewno tak było.