Na łamach czasopisma Proceedings of the Royal Society możemy zapoznać się z interesującym artykułem naukowym, który powstał pod kierownictwem paleontologów z chińskiego Uniwersytetu Lanzhou we współpracy z ekspertami z Chińskiej Akademii Nauk i argentyńskiego Uniwersytetu Buenos Aires. Uczeni zajęli się analizą bardzo ciekawej skamieniałości żaby, która w swoim ciele przetrzymywała bardzo wiele jaj.
Czytaj też: Wulkan miał być wygasły, a tymczasem pojawiły się na nim tajemnicze jaja…
Znalezisko pochodzi z formacji geologicznej Zgonggou i odkryto je na na stanowisku Hanxia. Wykazano, że okaz pochodzi z warstw skalnych liczących 100 milionów lat, czyli wieku kredowego. W tamtym czasie na Ziemi dominowały dinozaury, a w szacie roślinnej powoli zaczęły pojawiać się pierwsze rośliny okrytonasienne.
Skamieniała żaba w chwili śmierci składała jaja. Przyczyną mogło być zachowania samca
Skamieniałość przypisano do gatunku wymarłej żaby Gansubatrachus qilianensis. Okaz przedstawia płaza młodocianego, ale zdolnego już do reprodukcji. Świadczą o tym jaja, jakie zlokalizowano wewnątrz zwierzęcia. Z uwagi na to, że znalezisko zachowało się w niezwykle dobrym stanie i można było oglądać szczegóły anatomii w dużym powiększeniu, naukowcy postanowili przebadać skamieniałość za pomocą tomografu komputerowego.
Czytaj też: Sadzone czy na twardo? Natrafili na ogromne jaja strusi sprzed 4 tys. lat. Kto tutaj organizował biwak?
Zapis kopalny tej żaby oraz analiza TK wskazywały na to, że zwierzę zginęło w trakcie składania jaj. Co więc mogło przyczynić się do tak nagłej śmierci? Badacze wykluczyli presję środowiskową jako przyczynę. Żaba nie zginęła z powodu problemów z dostępem do wody czy zakwitu glonów, ponieważ w skałach z tego wieku znaleziono bardzo niewiele skamieniałych żab, więc nie mógł to być jakiś szerszy problem.
Wobec tego wysunięto teorię, że nasza kredowa żaba zginęła z powodu uduszenia związanego z ampleksusem. Takim terminem opisuje się odruch płciowy u płazów bezogoniastych (czyli m.in. u żab), kiedy to samiec wskakuje na grzbiet samicy, trzymając się jej kurczowo. Ta pozycja sprawia, że dochodzi do zapłodnienia jaj właśnie składanych przez samicę. Samiec wydziela wtedy nasienie na grzbiet wybranki, a to spływa od razu na skrzek.
Czytaj też: Znaleźli kuliste jaja wypełnione kryształami. Skąd się wzięły?
Niestety w wyjątkowych sytuacjach bywa, że ampleksus trwa nawet nie kilka godzin, a kilka dni. Niekiedy bierze w nim udział kilku samców. Jest to olbrzymie obciążenie dla organizmu samicy, wobec czego niejednokrotnie dochodzi podczas składania jaj do śmierci. Prawdopodobnie taki był scenariusz wydarzeń, który sprawił, że nasza samica z gatunku Gansubatrachus qilianensis zginęła w objęciach kochanka, następnie wskutek procesów fosylizacji uległa przeobrażeniu w skamieniałość, a tą zaś po wielu milionach lat mogli zbadać naukowcy.