Na łamach Science ukazały się trzy artykuły naukowe, których współautorkami są polskie badaczki dr hab. Marta Krenz-Niedbała i dr Sylwia Łukasik z Wydziału Biologii UAM w Poznaniu. Opisane są w nich badania rzucające nowe światło na rozprzestrzenianie się języków oraz tworzenie dawnych społeczności w Europie i Azji.
Czytaj też: Archeologiczne bogactwo w Ukrainie. To pamiątki po mieszkańcach sprzed tysięcy lat
Wraz z międzynarodowym zespołem naukowców uzupełniono wreszcie brakujące luki w historii paleogenetycznej ludności eurazjatyckiej. Badania polegały na analizie DNA pozyskanego ze szczątków ludzkich datowanych na okres od kilku tysięcy lat temu do średniowiecza. Wszystkie pochodziły z regionu łączącego Europę i Azję, czyli tzw. południowego łuku (ang. Southern Arc), którego obszar obejmuje Kaukaz, Lewant, Anatolię, region Morza Egejskiego i Bałkany.
Jak zostało podane w informacji prasowej na stronie uczelni, z uwagi na szeroki zakres prac w projekcie brało udział blisko 200 naukowców z wielu ośrodków naukowych. Wśród nich byli genetycy, antropolodzy czy archeolodzy.
Wspólny punkt między Azją a Europą? Byli nim stepowi pasterze ze wschodu
Na podstawie analiz wysnuto wniosek, że wszystkie języki indoeuropejskie (w tym i język polski) można wywieść od przedstawicieli kultury grobów jamowych, którzy byli stepowymi pasterzami i łowcami-zbieraczami z terenów Kaukazu i ze Wschodu.
Dowiadujemy się również, że relacje migrantów z kultury grobów jamowych z lokalnymi społecznościami polegały raczej na integracji, aniżeli na dominacji jednej społeczności nad drugą. Ponadto wprowadzenie rolnictwa obejmowało nie tylko teren tzw. Żyznego Półksiężyca, ale także Anatolię.
Udział polskich badaczek polegał na przeprowadzeniu analiz antropologicznych ze stanowisk w Mołdawii, pobraniu próbek do badań DNA oraz na współpracy przy pisaniu artykułów. Do międzynarodowego projektu zostały zaproszone przez prof. Davida Reicha z Uniwersytetu Harvarda.