Sieć 6G na orbicie. Chiny mogą dokonać przełomu i zrewolucjonizować telekomunikację

Chiny podobno poczyniły znaczący skok, testując technologię 6G na orbicie. Państwowe media ogłosiły w tym miesiącu wystrzelenie satelity, który został specjalnie zaprojektowany do badania potencjałów 6G, co może oznaczać świt nowej ery w telekomunikacji… i nawet wojska.
Technologia 6G może przyczynić się do opracowania nowego sposobu wykrywania okrętów podwodnych /Fot. Pixabay

Technologia 6G może przyczynić się do opracowania nowego sposobu wykrywania okrętów podwodnych /Fot. Pixabay

Chiny testują 6G na orbicie. Telekomunikacyjna rewolucja nie przejdzie obojętnie obok wojska

Miną jeszcze lata, zanim 5G w pełnej swojej krasie stanie się dostępnym dla każdego standardem w łączności telekomunikacyjnej. Proces wdrażania tej sieci trwa już od lat, ale w Polsce dopiero niedawno doszło do przełomu. Prędkości idące w gigabity na sekundę i niewiarygodnie wręcz niskie opóźnienia, to główne cechy 5G, które mają nie tylko zapewnić nam, czyli konsumentom, dostęp do jeszcze szybszego bezprzewodowego Internetu, ale też zapewnić np. drogę ku jeszcze lepszym autonomicznych samochodów połączonych ze sobą na drogach czy otworzyć wojsku furtkę do jeszcze efektywniejszego działania w terenie w zakresie nowoczesnych technologii.

Czytaj też: Chiny pokazały swój nowy wojskowy śmigłowiec uderzeniowy. Teraz chcą go sprzedać

Jeśli sieć 5G jest w stanie tak zmienić świat, możemy tylko się domyślać tego, jak wielki potencjał na zmiany siedzi w 6G, która jak każde przejście na nowe generacje, będzie ogromnym przeskokiem technologicznym. Wspomina się, że szybkości transmisji 6G będą do 50 razy okazalsze niż 5G, podczas gdy opóźnienie powinno spaść do około 10 procent tego, co cechuje 5G, czyli spaść z 1 ms do 0,1 ms, dzięki m.in. szerszemu pasmu wykorzystywanych częstotliwości. 6G rozszerzy się bowiem poza 100 GHz (od 95 GHz do 3 THz), przez co po raz pierwszy sieć komórkowa sięgnie po widmo terahercowe. To nie tylko brzmi, jak telekomunikacyjna rewolucja. To po prostu nią jest, a dziś ot tak Chiny ponoć mają do niej dostęp prosto z orbity.

Czytaj też: Z taką bronią Chiny będą potężniejsze. Dron 007 nie należy do Bonda, ale i tak sprawia takie wrażenie

China Global Television Network (CGTN), a więc państwowa stacja telewizyjna, opisała start dwóch eksperymentalnych satelitów chińskiej produkcji na niską orbitę okołoziemską. Pierwszy z nich (China Mobile 01) zapewnia łączność 5G, podczas gdy jego odpowiednik, Xinghe, czyli “Gwiazdne Jądro”, ma ponoć dzierżyć dopiero co rodzącą się technologię łączności 6G. Nie wiemy, jak dokładnie prezentują się możliwości takiego satelity i co dokładnie ma wykazać na orbicie, ale jeśli wierzyć przekazowi, Chiny mają już w pewnym sensie satelitę 6G na orbicie, a to nie byle jakie osiągnięcie.

Czytaj też: Niewidzialne odrzutowce nadchodzą. Z taką technologią Chiny będą nie do zatrzymania

Podczas gdy 5G wciąż zdobywa pozycje na całym świecie, oferując ulepszoną komunikację, niskie opóźnienia i rozszerzone zasięgi, rozmowy na temat 6G są w najlepszym razie dopiero co spekulacyjne. Naziemne testy tego standardu miały już wprawdzie miejsce, ale to nadal pieśń przyszłości, którą rynek przyjmie ze znacznie większym oporem, niż np. Wi-Fi 7. No, chyba że sieci 6G będzie napędzać tak bardzo inne sektory i gospodarkę, że jej wprowadzenie będzie kwestią znaczącego zwiększenia PKB, ale i tak nastąpi to raczej w latach 30. obecnego wieku.